W wieku 26 lat już teraz zasłużył na miano "senatora". O swojej karierze i planach na przyszłość mówi dla mikrofonów CorSera Milan Skriniar. Zapraszamy do lektury!
Przybyłeś do Sampdorii za milion euro, następnie poszedłeś do Interu za 34 mln euro. Spodziewałeś się, że wygrasz Scudetto?
Miałem taką nadzieję. Wiedziałem, że idę do historycznego klubu, nawet mimo tego, że akurat klub ten był w ciężkim okresie. Spalletti był tu i chciał mierzyć wyżej.
Giampaolo i Spalletti grali czteroosobowym blokiem obrony, z Conte i Inzaghim gracie w trójce obronnej. Ciężko było się przestawić?
Tak. Nigdy nie grałem tym systemem, musiałem mocno pracować żeby się dostosować. Conte był dla mnie dobrym nauczycielem, wyjaśniał mi jak mam się poruszać, pokazywał mi to nawet na filmach.
Co wyniosłeś od tych czterech trenerów?
Giampaolo wszystko mi wyjaśnił, z nim musiałem trzymać linię obrony co do milimetra, jednocześnie obserwując kolegów z drużyny: wiele mu zawdzięczam. Spalletti grał mniej więcej w ten sam sposób. Conte był jak młot, zaszczepił we mnie mentalność zwycięzcy. Inzaghi jest jak kolega z drużyny: rozumie nas, rozmawia z nami, żartuje i śmieje się z nami. Z Conte też żartowaliśmy, jednak w głównej mierze dopiero jak już wygraliśmy scudetto.
Koledzy z drużyny mówią, że czują się bardziej wolnymi z Inzaghim. Zgadzasz się?
Tak, widać to zresztą na boisku. Jako obrońca mogę odnaleźć się także i w ofensywie.
Rok temu wiele mówiono o twoim odejściu. Co możesz nam o tym powiedzieć? Na jakim etapie jest odnowienie twojej umowy?
Nowa zagraniczna przygoda nigdy nie jest zła, jednak jest mi dobrze w Interze, w Mediolanie. Nie myślę o odejściu, jestem szczęśliwy. Jednak nigdy nie wiesz co się wydarzy w przyszłości. Nie rozmawiamy jeszcze o przedłużeniu kontraktu, mam umowę z klubem do 2023 roku.
Najciężsi do upilnowania przeciwnicy?
Lukaku, na szczęście mierzyłem się z nim tylko na treningach. Jest wielki, silny, kompletny: nie ma innego, który jest tak silny i jednocześnie tak szybki. Dżeko jest twardym gościem, dobrze utrzymuje się przy piłce. Suarez i Benzema, dwa diabły. Następnie Vinicius i Hazard. We Włoszech przychodzi mi do głowy Chiesa. Następnie Messi i Ronaldo, najsilniejszy z wszystkich.
Jak przygotowujesz się do takich potyczek?
Studiuję ich grę. Oglądam filmiki, rozmawiam z kolegami z drużyny o ich ruchach, jednak są na tyle dobrzy, że zawsze mogą znaleźć sposób, by oszukać cię swoim ruchem.
Czy był moment w zeszłym roku, kiedy pomyślałeś, że nie możecie wygrać?
Kiedy wyeliminowano nas z Champions League było źle. Jednak na koniec pomogło to nam wygrać Scudetto. Zjednoczyło to nas i dało nam żądzę zemsty.
Jak odebrałeś odejście Lukaku i Hakimiego?
Rozmawialiśmy o tym. Hakimiego nie było już z nami na przygotowaniach do nowego sezonu. Z kolei Lukaku powiedział nam, że jak tylko pojawi się możliwość to odejdzie. Później jednak klub sprowadził wspaniałych zawodników.
Z kim z drużyny czujesz się związany najbardziej?
Bastoni i Dimarco, lecz także i Barella, Cordaz i Ranocchia.
Eriksen...
Byłem na Euro. Oglądałem mecz w telewizji, komentator mówił po rosyjsku, nie rozumiałem niczego, widziałem zawodnika na ziemi. Potem poinformowali mnie, co się stało. Zrobiliśmy wspaniałą robotę, dobrze zarabiamy, jednak życie jest jedno. Nie chciałbym, żeby coś takiego stało się mi.
Podobnie jak rok temu Inter rozkręcał się powoli. Dlaczego?
Też się nad tym zastanawiam. To także kwestia fizyczna, ponieważ rozgrywamy tak wiele meczów. Jednakże jest to też dowód, że ta drużyna nigdy się nie poddaje.
Gra w Europie, a we Włoszech?
W Serie A dużo pracy jest nad taktyką, musisz dużo myśleć na boisku. W Anglii natomiast to jest "go, go, go", szybka, fizyczna piłka. Dobrze graliśmy z Realem, który później jednak strzelał nam bramki z dystansu. Z pewnymi drużynami musisz wykorzystywać swoje sytuacje.
Jak dużo będziecie mieli ich z Liverpoolem?
Wierzę w ten Inter, możemy ich skrzywdzić, szczególnie na San Siro. Będziemy gotowi, nawet jeśli kalendarz w lutym będzie bardzo trudny.
Czy meczów nie jest zbyt wiele? Nie boisz się kontuzji?
Mógłbym grać cały czas, jednak na końcu okazuje się, że nie mam siły, by grać 60 spotkań w ciągu roku.
Stadion, który zelektryzował cię najbardziej? Pomijając San Siro...
Tottenham i Zenit, nowoczesne, nowe areny. Atmosfera na meczu Borussii, gdzie zabrakło nas na boisku w drugiej połowie... Masakrowaliśmy ich, a skończyło się 3:2. Conte był wściekły..
Czy Inter jest faworytem w walce o tytuł?
Tak myślę. Damy z siebie wszystko.
Komentarze (6)
Te dwa stadiony też mi się najbardziej podobają
Nasz projekt to chyba tej samej firmy co totkow
Milan Skrinar super gość, przedłużać, nawet do 2026
- Tak myślę. Damy z siebie wszystko."
króciutko i jasny przekaz.
I dobrze że wspomniał o dużej ilości meczy w ciągu sezonu. Gdyby zawodnicy, trenerzy i kluby zaczęli o tym głośniej mówić to może by coś się zmieniło a nie jakieś cyrki a la liga narodów czy mundial co dwa lata