
Po meczu Bologna-Inter przed mikrofonami stanęli trenerzy obu drużyn, jak również piłkarze. Zebraliśmy wybrane wypowiedzi.
Luciano Spalletti: Moim zdaniem rozegraliśmy dobre spotkanie, długo utrzymywał się remis i choć było ryzyko straty gola, to nie ulegliśmy niezależnie od okoliczności. Przełamanie się wymagało od nas więcej kreatywności, chęci i siły. Mamy dobry skład, ale odpowiednia rotacja piłkarzami pozwala nam sięgać po zwycięstwa. Musimy jeszcze odnaleźć spokój i stabilizację w naszej grze, żeby częściej wyglądało to tak jak dzisiaj. Przeciwko takim drużynom jak Bologna, które mądrze bronią, musimy lepiej operować piłką, stwarzać przewagę liczebną i szukać wejść naszych pomocników w ich linie obronne - tego zabrakło nam na początku. W ataku pozycyjnym, grając od prawej do lewej, musisz być bardzo ostrożny i dobrze mierzyć podania. Ich gra dwójką napastników, którzy czyhali na nasze błędy, mogła nas wiele kosztować. Bologna grała dobrze taktycznie, często wyłączając naszych atakujących. Kilku naszych graczy nie jest jeszcze na swoim poziomie, mamy jeszcze dużo pracy do wykonania. Lautaro? Nie chcieliśmy ryzykować, od wczoraj nie wiedzieliśmy, czy będzie w pełni sił. Keita potrafi grać na tej pozycji. Ma inną charakterystykę, inaczej się porusza, ale też więcej drybluje i naprzykrza się obrońcom. W fazie defensywnej brakowało nam momentami zacięcia żeby przerwać ich akcje, ale z drugiej strony doskakiwaliśmy do nich od razu po naszej stracie i nie pozwalaliśmy im rozwinąć ataku. A kiedy już zrobi się więcej miejsca na boisku, możemy grać tak, jak w akcji bramkowej Nainggolana.
Pippo Inzaghi: Przez 70 minut nie byliśmy drużyną słabszą, a nawet mieliśmy okazję po akcji Heladera. Wynik meczu nie oddaje jego przebiegu, jest dla nas krzywdzący. Musimy się podnieść, ale zagraliśmy naprawdę dobry mecz przeciwko drużynie z wyższej półki. Jestem tu od niedawna, myślę że brakuje temu zespołowi jeszcze trochę solidności, choć dzisiaj w tym aspekcie nie było źle. Może gdybyśmy nie starali się atakować celem zdobycia gola, skończyłoby się na 0-0. Trochę zabrakło nam szczęścia, czasami dobrze spisywał się ich bramkarz a nam brakowało wykończenia. Musimy dalej pracować nad naszą grą, jestem otwarty na różne systemy taktyczne, by wydobyć z moich graczy to, co najlepsze. Krok po kroku do tego dojdziemy.
Antonio Candreva: to był efekt solidnej gry, wiary w naszą pracę, w Klub. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, ale uzyskaliśmy dobry wynik przed przerwą w rozgrywkach. Sezon zaczyna się dziś? On trwa od 9. lipca, chcemy zaliczyć dobry rok, natomiast dzisiaj zaczęliśmy "od nowa". Takie zwycięstwo pozwala Ci lepiej pracować, jesteśmy jedną z tych drużyn, przeciwko którym przeciwnicy zawsze dają z siebie 100% - tym bardziej cieszy obraz z drugiej połowy meczu.
Radja Nainggolan: Cieszę się z kompletu punktów, był nam naprawdę potrzebny. Dalej pozostajemy trochę z tyłu przez niefortunny początek sezonu, ale chcemy wrócić na właściwe tory. Mecze przeciw dobrym drużynom zwykle tak wyglądają, że przeciwnicy się zamykają i chcą urwać punkty - kiedy już jednak mecz się otworzy, pojawia się więcej miejsca. To zwycięstwo wiele znaczy, do tej pory zdobyliśmy zaledwie 1 punkt z 6. Nadszedł czas na odpoczynek, po dwóch tygodniach musimy być pełni sił na trudne starcia w Lidze Mistrzów. W zeszłym roku doświadczyłem w tych rozgrywkach pięknych chwil... Nie ma drużyn nie do pokonania, musimy pracować ciężko i rzucić im wyzwanie.
Komentarze (9)
Otóż to. Zawodnicy z jajami są temu klubowi potrzebni.