
Trener Inter Luciano Spalletti pierwszy raz od dawna nie musiał gęsto się tłumaczyć za występ swoich podopiecznych. Po zwycięstwie 2:1 z Bologną, włoski szkoleniowiec rozmawiał z dziennikarzami Premium Sport i InterTV.
Premium Sport - Zwycięstwo w czasie takiego kryzysu jaki nas dopadł to nigdy nie jest dla sportowca łatwa sprawa. Dziś zrobiliśmy pierwszy, bardzo ważny krok aby wrócić na odpowiednią ścieżkę. Piłkarze byli dziś świetni. Udało nam się stosunkowo szybko objąć prowadzenie. Niestety tuż po wyrównaniu przez Bolognę, byliśmy zmuszeni na przeprowadzenie zmiany spowodowanej urazem jednego z graczy. W ostatnim czasie stało się już normalnym, że takie sytuacje krzyżują nam plany taktyczne jeśli chodzi o roszady w zespole. Nie zmienia to faktu, że druga połowa była w końcu taka jaka być powinna zawsze. Udało nam się przejąć kontrolę nad meczem, nadal jednak nie potrafiliśmy wyeliminować prostych błędów, które kosztowały nas kilka oddanych za darmo piłek. Zapobiegliśmy mimo wszystko jakiemukolwiek zagrożeniu pod naszą bramką.
- Karamoh? Zagrał dziś bardzo dobrze, wreszcie mógł nam pokazać swój unikalny zestaw umiejętności z szybkością i świetną techniką na czele. Zaliczył dziś fantastyczne premierowe trafienie.
- Brozović? Klub i trener muszą narzucać grupie zasady, których należy przestrzegać. Jeśli jakikolwiek z piłkarzy nie przestrzega wspólnie wypracowanych zasad to sam wyklucza się z grupy. Tu nie chodzi o to, że chcemy go w jakikolwiek wypchnąć z klubu. W grupie 20 osób po prostu bardzo szybko widać kto "odstaje" jeśli chodzi o zaangażowanie, kto zachowuje się inaczej niż grupa.
- Dzisiaj od wielu z zawodników oczekiwałem wniesienia do gry zespołu czegoś zupełnie nowego. Założenia taktyczne różniły się od dotychczasowych. Tyczy się to między innymi Perisicia, który dziś ustawiony był dalej od linii bocznej. Rola "pół-skrzydłowego" to pozycja, na której widzę go na boisku w kolejnych spotkaniach. Teraz skupimy się na zachowaniu balansu w naszej grze.
***
InterTV - Dzisiejsze 3 punkty są bezcenne. Zdobyliśmy je dziś przede wszystkim dla naszych fanów, którzy nie odwrócili się od nas na krok nawet w najgorszym okresie tego sezonu. Dziś po raz kolejny było ich tutaj ponad 50tys. i to najlepiej pokazuje na ile wsparcia możemy liczyć jako drużyna. Dla piłkarza zażegnanie kryzysu całego zespołu to ogromny wyczyn. Chęć walki o Ligę Mistrzów i świetny początek sezonu spowodowały zbudowanie ogromnych oczekiwań. Czujemy presję, wiemy że w okresie przestoju który zaliczamy, ciśnienie sięga zenitu.
- Naszym zadaniem na teraz jest nadal wyrównanie poziomu gry do stanu sprzed przerwy świąteczno-noworocznej. Nie wolno nam jednak przy tym zatracić balansu w grze na boisku. Dzisiaj nasza gra była dobra i udało nam się wygrać za wszelką cenę. Szybko strzeliliśmy pierwszą bramkę, a przy wyrównującym golu dla gości mieliśmy sporo pecha. Nie zmienia to jednak pozytywnej oceny drugiej połowy w naszym wykonaniu. Traciliśmy piłki, ale byliśmy bardzo solidni w destrukcji. Patrząc na to co się ostatnio działo, uważam ten rezultat za bardzo dobry.
- Zawodnicy wykonują polecenia sztabu szkoleniowego więc można było się spodziewać nieco innego podejścia jeśli chodzi o stronę taktyczną. Zmiana zadań poszczególnych graczy miała podnieść poziom zaangażowania i jakość zagrań. Jestem przyzwyczajony, że jako trener biorę odpowiedzialność na siebie - stąd to ode mnie wyszła potrzeba zmian w grze.
- Karamoh? Pokazał dziś co oznacza silny strzał z lewej nogi. Wyróżnia go czucie tempa gry i kolegów. Nadal są w jego grze niedociągnięcia ale to normalne w tym wieku. Dobrze jest mieć tak jakościowego zmiennika ponieważ w ostatnim czasie nasza gra mocno cierpiała przez brak świeżości. Rafinha to z kolei gracz, którego należy otoczyć teraz opieką. Kiedy tylko trafia do niego piłka to gołym okiem widzisz ogromną jakość, która przelewa się nawet na jego kolegów w okół. Nadal nie ma on jednak pełnej gotowości fizycznej aby grać w pełnym wymiarze czasowym. Będziemy ustawiali go na boisku tak aby mógł pokazywać pełnię swoich możliwości.
Komentarze (14)
a są sedziowie , którzy w serie a by to zagwizdali
Rafinia widać ,że technicznie jest o klase lepszy od reszty pomocników, 2-3 świetne dryblingi, kilka prostopadłych,niby nic wielkiego, zwykłe podania do PRZODU, no właśnie do przodu
reszta ma jednak z tym problem
zobaczymy czy Kara Cancelo wyjdą teraz od 1 min, ile czasu dostanie Rafinia, bo napewno od początku nie zagra
"... który nie będzie bronił 1 bramkowej zaliczki przez ostatnie 20 minut każdego meczu, bo właśnie przez takie coś jesteśmy w dupie od tylu lat, tak można robić z drużyną pokroju Juve, ale jeśli ktoś robi to z takimi ogórami i to jeszcze w dziesiątkę to znaczy że jest mentalnym ograniczonym przegrywem, który nigdy nic nie osiągnie " - akurat w tym fragmencie jest bardzo dużo prawdy.