
Inter.it przedstawia wywiad pomocnika Nerazzurri Dejana Stankovicia, udzielony dla Inter Channel.
-Dejan, przeżyłeś dobre i złe czasy razem z Interem, również zwykły brak szczęścia...
-Tak, ostatnie dwa tygodnie były bardzo trudne, fortuna odwróciła się od nas w najgorszym momencie. Odczuwamy obecnie pewne trudności, głupio byłoby mówić inaczej, ale mamy po swojej stronie doświadczenie i wcześniej czy później osiągniemy swoje. Najważniejsze, że jesteśmy jedną drużyną, która już bardzo dużo wygrała. Zawsze byłem realistą, ale rozumiem, że matematycznie mamy jeszcze szanse na sukces i wszystko może się zdarzyć. Ciężko nam walczyć o Scudetto, ale nie możemy stracić kwalifikacji do Ligi Mistrzów, to ma wielkie znaczenie dla klubu, kibiców i samych piłkarzy. Przed nami mecze z Romą (wywiad odbył się 18 IV - red.) i przy pozytywnym dla nas wyniku, finał Pucharu Włoch. Drużyna przyzwyczaiła się do zwycięstw, powinna obowiązkowo przywieźć do domu to trofeum.
[hide]
-Pucharowy półfinał między Romą i Interem już nazwano "pucharem nieudaczników", czy nie wydaje się wam, że ludzie, którzy tak mówią mają krótką pamięć i zapomnieli, że Nerazzurri już wygrali dwa tytuły w tym sezonie?
-Myślę, że było wielu ludzi, którzy nie mogli się doczekać tego momentu, kiedy w końcu można skrytykować Inter. Na przestrzeni ostatnich pięciu lat byliśmy hegemonem we Włoszech i wygraliśmy wszystko, co tylko możliwe na poziomie klubowym. Teraz nas krytykują i to normalne, musimy to przyjąć. Wiecie, nawet w trudnych momentach zawsze z dumą ubierałem koszulkę Interu.
-Czy zostały w drużynie jeszcze siły i chęci, aby osiągnąć postawione cele?
-Od razu chcę powiedzieć, że przychodzi to nam niełatwo. Wiele sił i energii straciliśmy na odrobienie straty do rywali w tabeli ligowej. Dokonaliśmy małego cudu i to prawdziwa hańba, że odpuściliśmy w najbardziej odpowiedzialnym momencie, ale taki jest futbol. Zmęczyliśmy się fizycznie i psychicznie. Teraz musimy się skupić na pozytywnych momentach, przypomnieć sobie momenty zwycięstw i z nowymi siłami iść naprzód. Jak powiedział nasz kapitan: "Jesteśmy zmęczeni, ale mamy jeszcze resztki sił!"
-Czy Leonardo może wam w tym pomóc?
-Kiedy jest mecz za meczem, nie ma czasu wszystko przeanalizować i spokojnie pomyśleć. Leonardo wszystko doskonale rozumie, on sam był też dobrym piłkarzem. Jak powiedział mi na boisku w meczu przeciw Parmie: "Graj bez paniki, wcześniej czy później to czarne pasmo zakończy się". Mam nadzieję, że do tego dojdzie już jutro.
Komentarze (17)
"Wiecie, nawet w trudnych momentach zawsze z dumą ubierałem koszulkę Interu."<br />
Nareszcie wypowiedź szczera i z jajami! Szacunek <img src="/files/emoticons/33" alt="