
Andrea Stramaccioni przed jutrzejszym spotkaniem Interu z Parmą mówi dużo o kontuzjach, transferach i swojej sytuacji w klubie.
- Ten zespół w meczach przeciwko Atalancie, Cagliari i Romie pokazał, że gra z sercem. W żadnym z tych trzech spotkań Inter nie grał źle w ogólnym sensie. Pomimo to, że zagramy czwarty mecz tą samą grupą piłkarzy, mamy szansę do wygrania i to w dodatku przed naszymi fanami. Pozwólmy, by to boisko przemówiło za nas.
- Rozumiem, że ludzie z zewnątrz chcą wskazywać winnych palcem, tak działa futbol, ale w tym sezonie mamy dwa okresy. Trener i pracownicy byli Ci sami również gdy było dobrze, zanim straciliśmy grono piłkarzy z powodu kontuzji. Kiedy mieliśmy pełny – lub prawie pełny – skład z którego mogłem wybierać byliśmy w stanie pokonać każdego, byliśmy „top team”. Nie ma wątpliwości, że teraz jesteśmy w wyjątkowej sytuacji, także z powodu urazów. Popełnialiśmy błędy, ale aż do świąt Bożego Narodzenia Inter był w czołówce. Teraz zmierzymy się z Parmą i jestem w pełni skoncentrowany na tym meczu.
Następnie Andrea Stramaccioni został zapytany o zimowe okienko transferowe.
- Myślę, że styczeń to okres kiedy dokonuje się zakupów zgodnie z tym co jest dostępne, a my zrobiliśmy absolutnie dobre transfery, podpisaliśmy kontrakty z piłkarzami świetnej klasy. Inter dokonał wielu zmian w tym sezonie. Niektórzy piłkarze jeszcze nie pokazali tego co mają najlepsze, inni grają wyjątkowo dobrze. Dla tych, którzy nie znaleźli jeszcze formy – jestem pewien, że to kwestia czasu kiedy udowodnią jak dobrymi są piłkarzami.
- Jeśli przyszedłby do mnie prezydent i powiedział, że chroni trenera i drużynę, uważam, że wiedziałby co robi. Oczywiście nie czuję się jakbym był sam. Klubowi dyrektorzy tutaj w La Pinetina – cały czas razem płyniemy na jednym statku. Po meczu z Napoli byłem „Special Two”, a teraz jestem ledwie wystarczający, by zostać w Serie A. To Twoje wyroki, ja staram się robić wszystko co mogę dla Interu. Kiedy wszystko będzie zakończone, 20 maja będziesz wiedział jaka jest przyszłość Interu.
Komentarze (26)
Co on bredzi - juz wiadomo jaka jest przyszłość - żadna... Puchar przegrany, LM nie będzie, Le cudem może, żadnego stylu, żadnego składu, zero... walka to może być w polskiej lidze a w seria a potrzebne też sa umiejetnosci i klasa zawododników a nie walka średniaków...
Jedynymi męczennikami są tutaj wszyscy kibice, którzy są zmuszeni od roku znosić tego pseudo trenera :(
Sorry, ale jestes co najwyzej Special 300000 i jeszcze masz czas na duzy klub. Moze kiedys... Dla nas bedzie lepiej sie rozstac i wziasc kogos z wiekszym doswiadczeniem - kogos kto ogarnie ten bajzel, zrobi czystki w kadrze i pouklada ten zespol TAKTYCZNIE. Ty niestety nie masz o tym pojecia i to widac patrzac na "gre" naszych (i chociazby ciagle rotowanie formacja i przestawianie graczy z pozycji na pozycje).
Leonardo nie byl mozgiem taktycznym, ale potrafil zmotywowac te druzyne, przyznac sie do porazki albo zrugac ich za kiepska gre - tymczasem Strama jak tylko dostajemy bramke w plecy ma mine jak sr*jacy w krzakach pies, a po meczu tlumaczy sie sedzia, kontuzjami, zla pogoda, kiepska nawierzchnia, kokluszem i bieda w RPA. Po sezonie powinnismy sie z tym Panem pozegnac - i to jest moje zdanie, ktore mam od dluzszego czasu.
szkoda
Roki nigdy nie byl pilkarzem swiatowej kalsy,tj Schelo nie bedzie,wiec co za farmazony
dno
Kontuzjami nie moze sie bronic bo my gramy dno dna w obronie gdzie NIE MA kontuzji , w ataku jakby bylo dno to ok , ale my gramy slabo ale lepiej niz w obronie , procz meczow z rumunami i z hellasem i kilkoma max 5 w serie a i tracimy naj. goli w lidze z czolowki