
Reprezentacja Szwajcarii przegrywa po rzutach karnych 1:1 (karne 3:5) z Anglią w ćwierćfinale EURO 2024 i odpada z turnieju. Dla Szwajcarów bramkę zdobył Embolo, a wyrównującego gola dla Anglików zdobył Saka. Dopiero rzuty karne wyłoniły zwycięzcę, a tam lepsza okazała się reprezentacja Anglii. Całe spotkanie w drużynie Szwajacarii rozegrał golkiper Interu - Yann Sommer
W pierwszej połowie nie działo się nic szczególnego, czego dowodem może być 0 celnych strzałów oddanych przez obie reprezentacje. Anglicy częściej odwiedzali pole karne rywali, ale nie przekładało się to na jakiekolwiek zagrożenie, większość akcji kończyło się na wybiciu piłki przez obrońców Helwetów. Znaczna część drugiej połowy nie przyniosiła widzom większych emocji. Dopiero w 75. minucie po podaniu Ndoye, piłkę wślizgiem do bramki skierował Embolo. To podziałało piorunująco na podopiecznych Southgate'a i już zaledwie 5 minut później po uderzeniu Saki zza pola karnego wyrównali oni wynik spotkania. Po 90 minutach utrzymywał się remis i drużyny przystąpiły do dogrywki. Najciekawsze akcje dogrywki miały miejsce w 96. minucie, kiedy to z daleka dobry strzał oddał Rice, ale świetną interwencją uratował Szwajcarię Sommer oraz w 119. minucie, gdzie tym razem to Pickford broniąc strzał Amdouniego uratował Anglię.
Po 120 minutach nadal nie mieliśmy rozstrzygnięcia, więc czekał nas konkurs rzutów karnych. W drużynie Szwajacarii pomylili się Akanji, za to Anglicy wykonali wszystkie karne perfekcyjnie i to oni awansowali do półfinału Mistrzostw Europy.
Yann Sommer - Bramkarz Interu rozegrał całe spotkanie wraz z konkursem jedenastek. W pierwszej, jak i drugiej połowie nie miał szans, aby się wykazać. Przy trafieniu Anglików nie miał szans interweniować - był zasłonięty, a sam strzał był naprawdę dobrze wymierzony i piłka odbita od słupka wpadła do siatki. W dogrywce popisał się świetną paradą przy strzale Declana Rice'a.
Komentarze (7)
Poziom tego euro jest niestety świetnym lekarstwem na bezsenność . Jest to wyłącznie wina chciwości federacji piłkarskich wyciskających do ostatniej kropli piłkarzy jak cytryny , a będzie tylko gorzej.