
Napastnik Luton Town, Tom Ince, wrócił w wywiadzie dla The Athletic do momentu w karierze, kiedy mógł zostać piłkarzem Interu.
Przypomnijmy, przed laty ojciec piłkarza - Paul Ince, był zawodnikiem Interu. Kilka lat temu Tom miał propozycję pójścia w ślady ojca i dołączenia do Interu. Ofertę tą odrzucił (pisaliśmy o tym tu), oto co teraz ma do powiedzenia na temat tamtej decyzji:
Patrzę wstecz i zadaję sobie pytanie czy podjąłem prawidłowe decyzje. Myślę o propozycjach Interu i Monaco w kategorii błędnych decyzji, patrzę wstecz i porównuje to do czasów dzisiejszych. W dzisiejszych czasach Brytyjczycy często wyjeżdżają, ja gdy miałem taką możliwość czułem, że to nie jest dobry moment.
Historia mojego taty i Interu, my tutaj na San Siro. Czułem, że pracowałem bardzo ciężko jako piłkarz młodzieżowy i Premier League czeka tuż za rogiem, a to był mój cel. Mogłem trafić do Premier League i bałem się, że wyjazd zagranicę może okazać się klęską. Byłem młody. Jeśli teraz dostałbym propozycję od Interu to nie myślałbym dwa razy. Myślę, że wtedy sytuacja mojego ojca wpłynęła na moją decyzję. On przyszedł do Interu w wieku 27 lat, a ja trafiłbym tu jako dziecko, w nowym kraju bez rodziny. Patrzę na to z perspektywy czasu i to jest decyzja, której żałuję.
Żałuję, że nie przyszedłem do Interu, ale nie wiedziałem, że tak potoczy się moja kariera. Mogłem nie poradzić sobie w Interze, lecz mógłbym równie dobrze grać tam przez 5 lub 6 lat...
na zdjęciu ojciec Paul Ince (ojciec Toma) i Roberto Baggio
Komentarze (5)