
W ramach 21. rundy spotkań piłkarskiej Serie A, Inter Mediolan będzie podejmował na własnym stadionie Carpi F.C. Pierwszy gwizdek sędziego Gervasoniego już w niedzielę o godzinie 15:00.
Choć Inter wygrał we wtorek z Napoli i awansował do półfinału Pucharu Włoch, to kibice Il Serpente mają w pamięci dwa ostatnie spotkania ligowe swoich ulubieńców. Zaledwie jeden punkt zdobyty w starciach z Atalantą i Sassuolo sprawia, że lada moment mediolański zespół może wypaść z czołowej trójki. W obliczu wysokiej formy Juventusu i regularnie punktującego Napoli, zdobywanie kompletu punktów w meczach z drużynami pokroju Carpi jest obowiązkiem zespołu Manciniego.
Na szczęście, Włoch może w niedzielę skorzystać ze wszystkich piłkarzy. Po 3 kolejkach przerwy do składu wraca Felipe Melo, choć nie jest powiedziane, że Brazylijczyk z miejsca wywalczy sobie "plac" w wyjściowej jedenastce. Pod znakiem zapytania stoi występ Fredy'ego Guarina, ze względu na to, że prowadzone są obecnie w jego sprawie negocjacje z Jiangsu Suning. Wizja rychłej zmiany klubu dotyczy także Andrei Ranocchii, lecz jemu gra od pierwszych minut nie grozi, gdyż w tym sezonie regularnie zaczyna spotkania na ławce rezerwowych. Niemały orzech do zgryzienia czeka Manciniego przy wyborze ofensywnych piłkarzy. Dobra gra zwieńczona bramką we wtorkowym meczu przeciw Napoli jasno wskazuje na to, że Stevan Jovetić wraca do optymalnej dyspozycji i jest gotowy grać od początku przeciw Carpi. Pytanie, czy trener znajdzie miejsce na murawie zarówno dla Czarnogórca jak i Icardiego? Dotychczas ich współpraca układała się średnio, a pozostawienie któregokolwiek z nich na ławce będzie budzić kontrowersje, zwłaszcza mając za przeciwnika drużynę ze strefy spadkowej. Niemal pewny jest za to występ od początku Adema Ljajicia, który w ostatnich kolejkach stał się wyróżniającym graczem ofensywy Nerazzurri.
Carpi, choć nie wskazuje na to 18. pozycja w lidze, nie musi być dla Interu w niedzielę łatwym przeciwnikiem. Przyjezdni nie przegrali od 3 kolejek, zaś w ostatnich dwóch meczach zgarnęli komplet punktów kosztem Udinese i Sampdorii. Na korzyść gospodarzy przemawia fakt, że drużyna Castoriego gra słabo na wyjazdach - w tym sezonie, poza swoim obiektem, zdobyli raptem 5 punktów. Na boisku z całą pewnością nie zobaczymy Gagliolo i Cofie. Brak będzie również polskiego akcentu, gdyż ekipę z Emilia-Romagna przed kilkoma dniami opuścił Kamil Wilczek. Testowanie formy Samira Handanovicia pozostaje więc w nogach doświadczonego, włoskiego wyjadacza - Marco Boriello. 33-latek trafił do tej pory do siatki 4 razy, dodając do tego 3 asysty, co czyni go najskuteczniejszym graczem ekipy z Carpi. Inni, wyróżniający się gracze drużny przyjezdnej to Cristian Zaccardo, Lorenzo Lollo i Gaetano Letizia.
Przewidywane jedenastki:
Inter: Handanovic; D’Ambrosio, Miranda, Murillo, Telles; Medel, Brozovic; Biabiany, Ljajic, Perisic; Icardi.
Carpi: Belec; Zaccardo, Romagnoli, Gabriel Silva, Letizia; Pasciuti, Marrone, Bianco, Di Gaudio; Lollo, Mbakogu.
Komentarze (17)
Słabe jude nie wygra z Romą, która akurat na ten mecz się zepnie.
A Karpik? co najmniej 2:0.
PS: Jak się nie sprawdzi, odetnę sobie rękę linijką, nagram, a filmik wrzucę na sadola.
Beka z Cb jest jak cholera