
Świeżo upieczony trener Feyenoordu, Robin Van Persie wypowiedział się na temat najbliższych rywali swojego zespołu w rozgrywkach Champions League.
- Poprzednie spotkania Feyenoordu w Lidze Mistrzów oglądałem w domu przed telewizorem. To będzie mój pierwszy mecz w tych rozgrywkach jako trenera. Nie mogę się doczekać. Liczę na doskonałą atmosferę i magię De Kuip. Znam smak Champions League z występów jako zawodnik, ale praca trenera to kompletnie inny zestaw zadań i emocji.
- Zapamiętałem Stefana de Vrija jako ambitnego człowieka, który cały czas chciał się uczyć. Ciągle zadawał pytania, przychodził z konkretnymi scenariuszami, potrafił pytać o zachowanie w jednej akcji, podawał datę meczu i minutę, w której widział jakieś zachowanie i chciał poznać tok myślenia napastnika w danej sytuacji.
- Kontuzje? Wiem, że to duży temat dla prasy, ale my nie rozmawiamy o nich na co dzień. Radzimy sobie w sytuacji, która nas zastała. Sytuacja zdrowotna nie wpływa na morale zespołu. Nie szukamy wymówek, treningi to dla nas ciężka praca, ale też dużo frajdy. Kolejne spotkanie będzie dla nas nagrodą za tę postawę. Przed meczem z Interem dochodzą też zawieszenia za kartki, ale poradzimy sobie z tym. Pięciu moich piłkarzy stosuje się obecnie do zasad ramadanu, ale znamy to zjawisko od lat i jesteśmy na to przygotowani. Paixao? Chcemy, aby Feyenoord był dla niego klubem, w którym pokaże światu swój potencjał. Wierzymy w niego i jesteśmy pewni, że zagra kiedyś w topowych ligach świata. Cieszymy się z tego, że jest z nami i liczymy, że potrwa to jak najdłużej.
- Spodziewam się trudnego meczu, to wyzwanie dla nas jako klubu i piłkarzy. Inter żywi się przestrzenią, jest bardzo mocny w fazie przejściowej. Naszym zadaniem jest ograniczyć ich ruchliwość i wymianę pozycji. Spróbujemy wykorzystać nasze analizy i znaleźć luki w ich ustawieniu. Liczymy się też jednak z tym, że mogą zaskoczyć nas zupełnie innym planem taktycznym.
Komentarze (0)