
Na czerwiec kierownictwo Nerazzurrich zaplanowało spotkanie z agentem Alessandro Bastoniego, Tullio Tintim, w sprawie sfinalizowania przedłużenia przez jego klienta kontraktu z Interem. Zdaniem portalu FCInternews.it, przy okazji ma zostać podjęty temat nowej umowy dla Simone Inzaghiego – jego drugiego klienta.
Jeszcze niedawno mówiło się, że włoski trener po zakończeniu sezonu pożegna się z mediolańskim klubem. Tymczasem w świetle ostatnich sukcesów jego podopiecznych przy Viale della Liberazione zastanawiają się nad zaoferowaniem mu nowego kontraktu.
Obecna umowa wiąże Inzaghiego z Interem do czerwca 2024 roku. Klub chce przedłużyć współpracę o kolejny rok. Wiązałoby się to z podwyższeniem jego obecnego uposażenia z 5.5 mln euro do 6 mln euro za sezon. Prace nad nowym kontraktem zostały już rozpoczęte.
Komentarze (15)
Problemy zaczynaja sie w druga stronę bo niejeden trener zyl u nas na koszt klubu jak pączek w maśle blokujac inne alternatywy.
Nie ma sie po co spieszyć.Nic nam to nie da , tylko skrepujemy sobie rece.Na kontrakt zasluzy jak w koncu ogarnie kryzys w srodkowej czesci sezonu i to nie kosztem scudetto.
W tym roku mamy naprawde farta w lidze ze rywale masowo sie opędzali od top4 , nawet zielonym stolikiem w ostateczności. 😀Doceńmy ten fart jako wyjątkowy a nie bazujmy na nim.
Nie jestem fanem Inzaghiego , ale to nie jest wazne.Wazne jest zeby zostawic sobie opcje manewru bo kontrakt przedluzony teraz nie da absolutnie nic klubowi poza spętaniem rąk.
Czy przedłużanie kontraktu już teraz jest dobre? Nie wiem, ale też nie wiem czy konieczne jest czekanie co Inzaghi pokaże w pierwszych meczach sezonu, tak jakby to był jakiś wyznacznik jak się dalej sezon potoczy. Ten sezon pokazał dobitnie, że warto być cierpliwym. Inzaghi z gościa na wylocie, zrobił top4, PW i co najmniej finał LM w ciągu miesiąca, a już go miał Chivu przecież zastąpić i ratować sezon bo z Inzaghim to top7 nie będzie.
Nie wyobrażam sobie, żeby w takim klubie jak Inter bawiono się w zatrudnianie strażaka, ten etap mam nadzieję już mamy za sobą więc tak czy siak Inzaghi zostaje do czerwca 2024. Jakby zaliczył fatalny sezon to zostanie najwyżej zwolniony i rok kontraktu do płacenia, choć myślę, że taki Juventus by się skusił od razu na Inzaghiego chociażby za ten finał LM.
Też pozostaje pytanie czy Inzaghi tym świetnym wynikiem w LM, zwłaszcza jakby wygrał z City czy nie dał sobie roku czasu spokojnej pracy, że nawet jeśli wyniki będą poniżej oczekiwań to czy mu nie zostanie wybaczone i nie dostanie kolejnego sezonu w którym wiadomo już by nie miał wymówek. W Anglii byli bardzo cierpliwi z Kloppem, Artetą (tutaj to już w ogóle) czy nawet Pepem który nie może wygrać LM, więc może i włoskie kluby też powinny takie być.
Jeśli z piłkarzami mogą czekać z kontraktem do ostatnich tygodniu to nie widzę powodu żeby tak samo nie było z trenerem