Niestety w dalszym ciągu nie ma rozstrzygnięcia sprawy, ani przelewu na konto Interu za transfer Rickiego Alvareza. Jak donosi The Sun, Sunderland domaga się odszkodowania od swojego byłego lekarza klubowego i założył mu sprawę, którą rozstrzygnie Sąd Najwyższy.
Działacze klubowi pozywają swojego byłego szefa sztabu medycznego Ishtiaqa Rehmana, za naruszenie umowy i zaniedbanie swoich obowiązków. Chodzi tutaj o wypożyczenie z Interu Rickiego Alvareza. Piłkarz przed wypożyczeniem do Sunderlandu przechodził obowiązkowe badania medyczne w angielskim klubie. Lekarze, którzy badali na polecenie Rehmana (był on wówczas na zgrupowaniu drużyny przed meczem z QPR) Argentyńczyka napisali w raporcie, że widzą problemy z kolanami pomocnika (Alvarez miał wcześniej problemy z rzepką w lewym kolanie, operację wiązadeł krzyżowych). Wśród lekarzy przeprowadzających testy był specjalista specjalizujący się w urazach kolan. Lekarze po zbadaniu Alvareza dali znać swojemu szefowi, że zawodnik ma problemy z kolanami. Rehman zignorował ten raport i dyrektorowi sportowemu Sunderlandu Lee Congertonowi napisał, że nie ma przeciwwskazań medycznych do przeprowadzenia transferu. Sunderland zdecydował się wypożyczyć Alvareza, z obowiązkiem wykupienia go, gdy utrzymają się w lidze angielskiej. Udało im się to osiągnąć, ale nie wykupili pomocnika z Interu zasłaniając się kontuzją piłkarza. Dzisiaj Sunderland domaga się od Rehmana 13 182 647 funtów odszkodowania.
Komentarze (12)
powinni to ukrucić, albo nam oddają kasę albo nakładają na nich mega kare i zakaz 5 lat grania w Europie, chociaż i tak pewnie do pucharów nie awansują
a roszczeń od lekarza niech sobie sami dochodzą później
co do newsa, rozstrzelac