
Fatalny był to mecz, zapomnimy go szybko. Bezradny Inter sromotnie poległ na Stadio Artemio Franchi.
Pierwsza połowa spotkania, skrócona do około 30 minut, nie obfitowała w zbyt wiele emocji. Najlepsze szanse po obu stronach mieli Carlos Augusto i Moise Kean. Brazylijczyk trafił nawet do bramki strzeżonej przez Davida De Geę, jednak arbiter rywalizacji anulował gola po analizie VAR - wahadłowy Interu był w momencie podania na pozycji spalonej. Strzał głową Moise Kean'a obronił za to instynktownie Yann Sommer. Do szatni obie ekipy schodziły więc przy bezbramkowym remisie.
Druga połowa to scenariusz niczym z najczarniejszych snów, jakie mogą nocą nawiedzić kibica Interu. Podopieczni trenera Simone Inzaghiego byli w drugich 45 minutach gry zupełnie bezradni i nie potrafili w żaden sposób zareagować na kolejne bramki Fiorentiny. Strzelanie dzisiejszego wieczora rozpoczął Luca Ranieri, który sprytnym strzałem po ziemi umieścił piłkę w siatce. Drugiego gola zdobył fenomenalny w tym sezonie Moise Kean. Napastnik gospodarzy wykorzystał beznadziejne ustawienie Yanna Bissecka i oddał strzał głową po krótkim słupku, którym zaskoczył szwajcarskiego bramkarza Nerazzurrich. W końcówce spotkania Moise Kean skompletował dublet, po tym jak piłkę - jak na tacy - wyłożył mu Federico Dimarco. Było to bolesne, ale trafne zwieńczenie dzisiejszego występu zawodników Simone Inzaghiego.
Składy, w jakich zagrały oba zespoły:
FIORENTINA (4-2-3-1): 43 De Gea; 15 Comuzzo, 5 Pongracic, 6 Ranieri, 21 Gosens; 8 Mandragora, 24 Richardson; 2 Dodo, 9 Beltran, 65 Parisi; 20. Kean.
Ławka rezerwowych: 1 Terracciano, 30 Martinelli, 22 Moreno, 23 Colpani, 32 Cataldi, 63 Caprini, 64 Harder, 66 Rubino.
Trener: Raffaele Palladino.
INTER (3-5-2): 1 Sommer; 31 Bisseck, 6 De Vrij, 95 Bastoni; 2 Dumfries, 16 Frattesi, 20 Calhanoglu, 22 Mkhitaryan, 30 Carlos Augusto; 9. Thuram, 10. Lautaro.
Ławka rezerwowych: 13 J. Martinez, 40 Calligaris, 7 Zielinski, 8 Arnautovic, 15 Acerbi, 21 Asllani, 23 Barella, 28 Pavard, 32 Dimarco, 36 Darmian, 99 Taremi.
Trener: Simone Inzaghi.
Komentarze (110)
Ja sobie takiego wylewu Interu nie przypominam, żeby każdy taka choojnie grał, na pewno nie od czasów Piolego.
Real itp. zdarza się że przegra, nawet i 0:4 ale nie grają takiej parodii, wtedy to jest wpadka. Wczoraj Inter to był wylew totalny nie zdarzający się klasowym drużynom w oficjalnym meczu. Real nawet by tak nie zagrał mając 10 obrońców kontuzjowanych, a przypominam że to Fiorentina miała wcozraj 12 zawodników z pola zdolnych do gry.
Simone przegrał ten mecz na swoje własne życzenie najpierw wystawiając skład bez Barelli i Dimarco a później zmianami które były katastrofalne i spóźnione. Przejście najpierw na trójkę napastników a później na czwórkę😂nawet nie chce mi się komentować, dla mnie jest to niezrozumiałe ze Inzaghi przez 4 lata trenowania tego klubu nie ma planu B na takie właśnie mecze.
Od dwóch meczy gramy totalną padake, ostatnie derby to nie był przypadek i brak szczęścia to poprostu frajerstwo i brak pomysłu na grę, nie widzę w tej ekipie żadnych większych chęci podjęcia walki.
Co do indywidualnych występów piłkarzy Sommer na dwa ostatnie mecze zalicza 3 a może nawet 4 babole, Hakan kompletnie nie jest sobą, Bisseck od roku nie poprawił swojej gry w powietrzu i dalej nie potrafi się ustawiać w obronie, to nie pierwszy raz kiedy prokuruje taką sytuację swoim zły ustawieniem i przeliczeniem się. Z Frattesiego nic nie będzie i żaden mecz z Lecce tego nie zmieni, ten chłopak się tu kompletnie nie odnajduje co moim zdaniem również jest wina Inzaghiego. Z taką gra o mistrzostwie możemy zapomnieć o chociaż ćwierćfinale LM również
Można sobie wmawiać, że to wypadek przy pracy ale moim zdaniem Inter gaśnie gdy tylko przeciwnik mądrze ustawi się w defensywie.
Powolne klepanie w poprzek boiska nic nie wnosi do kreowania sytuacji.
Numer na 4 napastników zakończył się tym, że nadal głupio klepaliśmy z tyłu a w polu karnym czekali sobie i dlubali w nosach. Ciężko zrozumieć momentami co Inter ma w planie B na mecz.
Napoli niestety jest w lepszej sytuacji i wyrosło na faworyta rozgrywek.
Ta kadra nie da się jechać co 3 dni przez sezon.
I za to kocham ten Inter. Forza.
Lautaro kolejna blokada? Całkiem możliwe, bo w końcu ostatnio miał kilka spotkań z rzędu z golem. Nic nowego w jego przypadku.
Błąd Frattesiego ustawił mecz bo Fiorentina bardzo dobrze się broni a nie są to ogórki.
Niestety drugi błąd młodego Bissexa.
Dlatego też nieraz Inzaghi piłuje podstawową 11tke bo Frattesi, Taremi, Asllani to ruletka cxy dobrze czy źle zagrają.
Kubeł zimnej wody ale możliwe że w najlepszym momencie sezonu. Przed ważnymi meczami. Jedziemy w następnym meczu z nimi!
Po 3 bramce mi ulżyło, albo to koniec sezonu albo ostatnie ostrzeżenie. Tego dowiemy się już w poniedziałek.
Dziś tragedia, najgorszy mecz ligowy a Sommer gra totalny piach, broni tylko strzaly w niego, dziś te pierwsze dwie były spokojnie do wyjęcia
Bramka nr 2 nawet jakby trącił to pewnie byłby gol bo ,,wpadł do bramki i przekroczyłaby piłka linie
Z milanem za lekko sparował, nie do boku a praktycznie przed bramkę
4 bramki 2 farfocle, dużo, no nie pomaga
To jest symbol updaku Mistrza Włoch.
Dobrze że scudetto nie trafi do Juve ani Milanu, ale gul i tak mi skoczy jak Conciak i Lakaka będę podnosi trofeum.
A dzisiejszy mecz to taki negatywny przełom który pokazał, że czegoś tej drużynie brakuje do obronienia mistrzostwa.