
1 lipca oficjalnie ruszyło letnie okienko transferowe, a co za tym idzie - do Interu wracają zawodnicy, którzy w minionym sezonie byli wypożyczeni do innych klubów. Jedni świetnie wykorzystali ten czas i udowodnili swoją wartość, inni zaś nie pograli za wiele lub zmagali się z kontuzjami.
Jak wyglądał dla nich sezon 2024/25? Kto może liczyć na szansę od Cristiana Chivu, a kto prawdopodobnie znów będzie musiał szukać gry poza Mediolanem?
Sprawdźmy więc, jak poradzili sobie poszczególni zawodnicy:
Ebenezer Akinsanmiro
Nigeryjczyk spędził cały sezon w Sampdorii, gdzie rozegrał 35 meczów, strzelił jednego gola i zanotował jedną asystę. Łącznie na boisku spędził 1518 minut. W Pucharze Włoch wystąpił w 3 spotkaniach, m.in. w 1/8 finału przeciwko Romie. Przyszłość 20-latka nie jest jeszcze wyjaśniona - wszystko wskazuje na kolejne wypożyczenie, gdyż Sampdoria nie zdecydowała się na wykup zawodnika.
Tajon Buchanan
Buchanan nie radził sobie najlepiej po kontuzji, której doznał na Copa America i w zimowym okienku trafił na wypożyczenie do Villarrealu. W drużynie Żółtej Łodzi Podwodnej w La Liga rozegrał 13 spotkań, łącznie spędzając na boisku 412 minut. Strzelił 1 gola i zanotował 2 asysty. Krótko mówiąc Kanadajczyk swoimi występami nie przekonał właścicieli hiszpańskiej drużyny, ponieważ Villarreal miał opcję wykupu, ale nie zdecydował się z niej skorzystać. Zapewne już niedługo dowiemy się jaka przyszłość czeka kanadyjskiego wahadłowego.
Franco Carboni
Po letnich perypetiach z River Plate, gdzie najpierw został wypożyczony, a później stołeczny klub zdecydował się pozbyć zawodnika jeszcze przed końcem okienka, starszy z braci Carboni w ostatni dzień mercato przeniósł się do Venezii. Tam jednak nie potrafił zagrzać miejsca na lewej stronie i przez cały sezon rozegrał zaledwie 8 spotkań, głównie wchodząc na boisko z ławki rezerwowych. Co dalej z jego karierą? Na ten moment można jedynie spekulować..
Valentin Carboni
Choć Valentin Carboni nie tak dawno strzelił zwycięskiego gola dla Interu na Klubowych Mistrzostwach Świata, sezon 2024/25 nie był dla niego łatwy. Latem młody Argentyńczyk trafił na wypożyczenie do Olympique Marsylia, gdzie sam Roberto De Zerbi bardzo zabiegał o jego transfer. Niestety przygoda Carboniego we Francji nie potrwała zbyt długo. Już 10 lutego wrócił do Mediolanu po tym, jak zerwał więzadła krzyżowe. Klub zdecydował się ściągnąć go z wypożyczenia, aby monitorować leczenie i rekonwalescencję we własnym ośrodku. Valentin zdążył zagrać zaledwie 100 minut w 4 meczach na francuskich boiskach.
Francesco Pio Esposito
Tego chłopaka kibicom Interu nie trzeba przedstawiać. Zanim zdobył debiutanckiego gola dla Nerazzurrich i asystował przy trafieniu Carboniego podczas Klubowych Mistrzostw Świata, rozgrywał kapitalny sezon w Serie B. W barwach Spezii wystąpił we wszystkich 38 spotkaniach sezonu zasadniczego, zdobywając aż 17 bramek i dokładając do tego 2 asysty. W barażach o Serie A Spezia w półfinale rozjechała Catanzaro, w czym Pio miał swój duży udział, gdyż strzelił piękna bramkę z rzutu wolnego oraz zaliczył asystę przy golu Przemysława Wiśniewskiego. W finałowym dwumeczu najpierw zremisowali bezbramkowo z Cremonese, a w rewanżu przegrywając już 0:3 to właśnie Esposito dał sygnał do odrabiania strat strzelając gola w 83. minucie, jednak to nie wystarczyło i to zespół z Cremony świętował awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Gdy w 2023 roku Pio odchodził na dwuletnie wypożyczenie do Spezii, jego wartość rynkowa wynosiła zaledwie 1,5 mln euro. Dziś Transfermarkt wycenia go już na 25 mln, a młody napastnik jest bliski tego, by w nadchodzącym sezonie tworzyć linię ataku z Lautaro, Thuramem oraz nowo pozyskanym - Bonny’m.
Sebastiano Esposito
Sebastiano został wypożyczony do Empoli, gdzie w minionej kampanii Serie A zdobył 8 goli w 33 meczach i dołożył 1 asystę. W Pucharze Włoch dotarł z Empoli do półfinału, w którym musieli uznać wyższość późniejszego triumfatora - Bolonii. Tam rozegrał 4 mecze, strzelając 2 gole i notując 1 asystę. Mimo dobrego sezonu Seby i ostatnich występów w pierwszej drużynie na Klubowych Mistrzostwach Świata, wiele wskazuje na to, że wkrótce pożegna się z Interem. Jego kontrakt wygasa za rok, dlatego klub będzie chciał wykorzystać obecną okazję i zarobić na jego sprzedaży. Wśród zainteresowanych wymienia się między innymi Fiorentinę.
Alessandro Fontanarosa
Były kapitan Primavery rundę jesienną spędził w Reggianie w Serie B, gdzie zaczął obiecująco (7 meczów z rzędu w pierwszym składzie), ale od listopada do lutego rozegrał tylko 181 minut. W zimowym okienku transferowym trafił do Carrarese Calcio (Serie B), gdzie wszystko miało się ułożyć. W rzeczywistości Fontanarosa w rundzie wiosennej wystąpił w zaledwie 5 meczach, z czego tylko 2 razy od pierwszej minuty.
Issiaka Kamate
Pierwsze pół roku Francuz przebywał w Portugalii, reprezentując barwy beniaminka AVS. Na boisku pojawił się w zaledwie ośmiu spotkaniach, z czego tylko cztery razy wybiegał w podstawowym składzie. Zimą przeniósł się do Modeny, jednak w tym przypadku zmiana otoczenia nie przyniosła pożądanych rezultatów. Choć rozegrał tam 10 meczów, to łącznie spędził na boisku nawet mniej minut niż w Portugalii (dokładnie o 76 minut mniej). W nowym sezonie będzie występował w drużynie Interu U23, która od nowego sezonu zadebiutuje w rozgrywkach Serie C.
Tomas Palacios
Przyszedł do Interu za 6,5 mln euro z ligi argentyńskiej, ale u Simone Inzaghiego nie dostawał wielu szans. Trudno się dziwić, skoro na tej samej pozycji występują Alessandro Bastoni oraz Carlos Augusto. W styczniu został wypożyczony do Monzy, gdzie zaliczył zaledwie 8 występów, w tym tylko w 5 spotkaniach. W dużym skrócie: nie przebił się do składu drużyny, która z hukiem spadła z Serie A. Tomas pojechał z Interem na Klubowe Mistrzostwa Świata, lecz nie zagrał w żadnym meczu. Jego przyszłość jest niepewna - natomiast najbardziej prawdopodobne w jego przypadku jest kolejne wypożyczenie.
Eddie Salcedo
Sprowadzony w 2019 roku za 10 mln euro z Genoi. Poza jednym dobrym sezonem w Primaverze, konsekwentnie od tamtej pory wypożyczany. W tym sezonie grał cały rok w OFI Kreta w Grecji, gdzie strzelił 5 goli i zanotował 2 asysty. Jego drużyna zajęła 6. miejsce i walczyła w play-offach o miejsce dające grę w kwalifikacjach do Ligi Konferencji, Salcedo wystąpił w 5 meczach play-off, nie powiększając swojego dorobku. Jeszcze kilka miesięcy temu w mediach greckich można było przeczytać, że OFI Kreta będzie gotowa złożyć Interowi ofertę za Eddiego, jednak dziś najbardziej prawdopodobne jest to, że będzie częścią projektu Interu U23.
Aleksandar Stanković
19-latek w sezonie 2024/25 potwierdził swoją wysoką formę, którą prezentował w młodzieżowych drużynach Interu. W barwach FC Luzern zanotował aż 38 występów w szwajcarskiej Super League, spędzając na boisku łącznie 3067 minut. Strzelił 3 gole i zanotował 2 asysty, a do tego rozegrał dwa spotkania w krajowym pucharze. Pobyt w Szwajcarii zakończył z wyjątkowym wyróżnieniem - został wybrany przez swój klub najlepszym piłkarzem sezonu. Nic więc dziwnego, że jego wartość rynkowa poszybowała w górę z 1 miliona euro na aż 11 milionów w zaledwie rok.
Filip Stanković
Serbski golkiper trafił na wypożyczenie do Venezii. Po debiucie w 8. kolejce nie oddał miejsca między słupkami aż do 23 kolejki, gdzie w meczu z Udinese doznał poważnej kontuzji (zerwanie lewego ścięgna rzepki), która wykluczyła go do końca sezonu. Filip w tym czasie dał się poznać jako solidny bramkarz, a swój najlepszy występ zanotował przeciwko Interowi na Giuseppe Meazza, gdzie obronił 7 strzałów, w tym jedną "bombę" posłaną przez Hakana Calhanoglu, po której to Turek zanim wznowił grę z rzutu rożnego, podszedł do młodego bramkarza i oddał mu szacunek. Od wczoraj Filip Stanković oficjalnie jest już zawodnikiem Venezii, po tym jak klub z miasta wody zdecydował się aktywować klauzulę wykupu wynoszącą 1,5 mln euro.
Zinho Vanheusden
Belg może dopisać kolejny fatalny sezon do swojego CV. I nie chodzi tu o słabą formę 25-latka, a o kolejny rok, w którym kontuzja pozbawiła go gry. W barwach KV Mechelen w lidze belgijskiej rozegrał tylko 2 mecze, a w krajowym pucharze pojawił się tylko na minutę... Zinho już dwukrotnie w swojej karierze zerwał więzadła krzyżowe, a w tym sezonie zmaga się z przepukliną pachwinową. Kontrakt Belga wygasa za rok i nic nie wskazuje na to, by został przedłużony.
Komentarze (5)
Francesco Pio Esposito musi zostać, V, Carboni i A. Stanković na wypożyczenie.
Większość z pozostałych do zespołu U-23.