
Zapraszam do rozmowy z prezesem oficjalnego fanklubu FC Internazionale. Z Michałem Strzępa, szefem Fanatici Dalla Polonia. Wywiad niesamowicie kibicowski.
Wśród fanów Interu jesteś dosyć znaną osobą, ale pewnie są i tacy, którzy słyszą o Tobie pierwszy raz. Powiedz więc jaką dokładnie pełnisz funkcje w polskim fanklubie Interu Mediolan – Fanatici Dalla Polonia i czym się zajmujesz?
Moje stanowisko w FDP to prezes, aczkolwiek nie uważam się za kogoś lepszego od innych. Moje główne zadania to po pierwsze organizacja wyjazdów na mecze, a następnie zloty fanów oraz produkcja gadżetów. Jednym słowem promowanie.
FDP właśnie zostało oficjalnym fanklubem Interu. To chyba także Twój osobisty sukces. Swoją drogą – gratulacje, bo jest to spore osiągnięcie.
Uważam, że to głównie zasługa wszystkich, którzy mi pomagali i tych którzy angażowali się w pomoc w organizacji naszego fanklubu. Cieszy to, że w końcu możemy zaistnieć jako oficjalny fanklub.
Wielkie podziękowania głównie dla:
Pawła Pawłowicza i jego dziewczyny w poukładaniu wszystkich dokumentów i papierków potrzebnych do rejestracji.
Rafała Pękały za kontakt z Antonio Pisino (włoski opiekun wszystkich fanklubów zagranicznych). Wszystkich tych, którzy nas motywowali, bombardowali pytaniami „kiedy już będzie wszystko gotowe”, wszystkim członkom którzy się udzielali w mniejszy lub większy sposób. To nas napędzało.
Jak się zaczęła Twoja przygoda z Interem?
Był to rok 1997. Może trochę głupio, ale zaczęło się przez... koszulkę Ronaldo zdobytą na targu, którą otrzymałem jako chłopak biegający po podwórku za piłką i tak potem się potoczyło... Zacząłem poważniej interesować się piłką, sprawdzać gdzie gra "Il Fenomeno", skąd pochodzi klub i tak powoli się rozkręcało.
Koszulka Ronaldo – Brazylii czy Interu?
Najpierw przyznam szczerze była Brazylii. Taką dostałem... Dopiero później sam kupiłem sobie Interu gdy dowiedziałem się gdzie gra ten zawodnik.
Jak powstawało FDP? Skąd pomysł, jak wyglądały początki?
Pomysł stworzenia FDP zrodził się jeszcze przed pierwszym wyjazdem naszej polskiej grupy na mecz Interu [Inter - Lazio (11.11.2007)]. Zdecydowałem się zorganizować pierwszy takiego typu wyjazd do Mediolanu, ale mecz niestety się nie odbył bo jeden z policjantów zastrzelił kibica Lazio - Gabriele Sandri'ego. Zanim polecieliśmy do Mediolanu stworzyliśmy pierwsze szaliki, a także flagę. Namówienie kogoś nie było problemem, stąd też pierwszy wyjazd jak i drugi, a następnie trzeci przebiegły nam bardzo sprawnie organizacyjnie. Problemem są jak zawsze pieniądze, bo na taki wyjazd trzeba poświęcić od 600 zł. (w najlepszym przypadku) do ok. 1000 zł. Stąd jest jakaś bariera przed częstszymi wyjazdami, ale są jeszcze zloty na które dużo osób chętnie jeździ i na które wszystkich zapraszam - atrakcje nie do zapomnienia (śmiech).
Mam nadzieję, że dzięki rejestracji wyjazdy FDP na mecze będą odbywały się częściej niż raz w roku.
Pierwszy mecz Nerazzurrich na którym byłeś i wspomnienia z nim związane...
Inter - Liverpool 0-1 (10.03.2008). Na trybunach 85 tysięcy a my jako FDP w 25 osób na Curva Nord - coś niesamowitego, nie wiedziałem gdzie się patrzeć. Już przed meczem stojąc przy bramkach na stadion serce biło mocno zwłaszcza gdy słychać było gwizdy, okrzyki, śpiewy - normalnie huk. To trzeba przeżyć, bo słowa tego nie opiszą. Szkoda wyniku, ale wynik wtedy dla nas się w ogóle nie liczył.
A który mecz najbardziej utkwił Ci w pamięci – z tych na których byłeś?
Inter - Milan wygrany przez nas 2-0, kończąc mecz w 9-ciu. Julio Cesar obronił wtedy karnego. Byłem na Curva Nord. Radość, „dziki szał” jaki tam panował jest również nie do opisania.
Jak opiszesz atmosferę jaka panuje na Stadio Giuseppe Meazza podczas meczów Interu? Jak się sprawują najwierniejsi tifosi na CN?
Atmosfera wokół stadionu jak i na nim jest super. Całkiem inaczej niż na naszych polskich boiskach. Widać, że Włosi żyją piłką - potrafią tygodniami rozmawiać o danym meczu, który został np. wypaczony przez sędziego, futbol dla Włochów to religia. Jeśli chodzi o tifosich z CN to jest to bardzo wierna ekipa, widać to na różnych meczach gdy wspierają zespół, wywieszają transparenty motywujące. Myślę, że jednak w jakimś stopniu mogliby trochę podszkolić się fanatyzmu od polskich grup ultras.
Z tego co mówisz widzę, że FDP zasiada na Curva Nord. Mieliście jakieś swoje miejsce albo czy teraz takowe Wam będzie przysługiwać?
Zasiadamy bo uważamy, że tam jest chyba najlepsza atmosfera na całym stadionie. Nie mamy swojego miejsca, ale takowe będziemy mogli sobie wybierać. Z tego co mi wiadomo każdy z nas o ile nie będzie kompletu będzie mógł sobie zamówić i dostać bilet na sektor na który chce. Na razie jednak jeszcze czekamy na wszystkie wytyczne, informacje odnośnie biletów, gratisów czy też ewentualnych restrykcji dotyczących FDP.
Z tym, że najlepsza atmosfera jest na CN nie można się nie zgodzić. Byłeś na Derbach Mediolanu. Jaka przed takim meczem jest atmosfera na mieście? Jak wygląda wtedy Mediolan?
Wszędzie widać kogoś w barwach, gdy Inter jest gospodarzem czarno-niebiescy mają ok 75-80% biletów, a Milan tylko bilety na Curva Sud i odwrotnie, gdy Milan jest gospodarzem, a Inter "gościem" wtedy tylko zasiadamy na CN. Gdy Inter jest gospodarzem więcej ludzi po mieście chodzi w czarno-niebieskich kolorach i na odwrót. W odróżnieniu od pojedynków derbowych np. w naszym kraju nikt się nie gania po dzielnicach w celu konfrontacji czy „krojeniu” barw. Nienawiść do wrogiego klubu opiera się na złośliwych komentarzach i przyśpiewkach w metrze, pod stadionem czy gdzieś na mieście, zupełnie coś innego niż w Polsce. Jest za to głośno, cały czas ktoś coś śpiewa.
Z wyjazdami na mecze wiążą się jakieś ciekawe historie? Możesz coś opowiedzieć?
Poznaje się dużo ciekawych ludzi z Polski, bo w końcu jeździmy grupą z całego kraju. Poznaje się też różnych dziwnych ludzi w samym Mediolanie.
Ciekawa historia? Ciężko mi teraz coś na szybko sobie przypomnieć, ale na pewno do takich nietypowych i ciekawych należą negocjacje z "konikami" sprzedającymi bilety na mecze i ich kombinowanie jak tu kogoś „oskubać” z pieniędzy.
Po chwili namysłu Michał jednak dodaje:
Ciekawa historia to też taka jak jedni z naszych polskich kibiców spotkali kiedyś Nelsona Rivasa w King Burgerze na "obiadokolacji" - pamiętacie jego tusze? (śmiech) Potem zrobili sobie z nim zdjęcie.
Czy na meczach da się zauważyć jeszcze jakieś inne zagraniczne fankluby Interu?
Widziałem kiedyś Czechów, Belgów oraz Albańczyków zorganizowanych z flagami, ale na samym stadionie kibiców z różnych regionów świata jest bardzo dużo. Głównie są to Chińczycy/Japończycy.
Inter robi się coraz bardziej polski. Najpierw Oknoplast, potem nasz bramkarz – Dawid Smug, a teraz oficjalnie polski fanklub. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Jeszcze tylko wyniki.
Oby tak dalej. My kibice Interu jesteśmy bardzo wytrwali, cierpliwi. Poczekamy trochę i wszystko będzie ok.
ROZMAWIAŁ: DOMINIK POPEK
Komentarze (26)
A koszulka jego też jeszcze mam, ale z Brazylii <img src="/files/emoticons/12" alt="
A pierwszą Interową miałem Baggio, później Adriano <img src="/files/emoticons/24" alt="<flaga>" />
Interu takich jak Bergomi, Berti,Zenga itd i tak już dalej poszło. Późniejsza era to chyba 3 moich ulubionych zawodników Internazionale Djorkaeff ( takiego gracza nam potrzeba) Zamorano on i oczywiście mój ulubiony gracz czyli Alvaro Recoba. <br />
Kilka lat już minęło i mi dalej nie przeszło to kibicowanie Interu. Wszyscy w domu są ustawieni pod kalendarz Interu ( moja żona ,syn, ojciec) A moim marzeniem jest właśnie pojechać na Meazza wraz z synem. peace
Przez dobrych kilka dni nie mogłam normalnie mówić lol <br />
Emocje panujące na GM są nie do opisania, to trzeba przeżyć, poczuć na własnej skórze. <br />
Na wyjazdach FDP poznałam wiele wspaniałych ludzi, których serdecznie pozdrawiam <img src="/files/emoticons/10" alt="
<br />
Wielkie Dzięki za doprowadzenie wszystkiego do końca.<br />
Czekam z niecierpliwością na dalsze info odnośnie FDP .<br />
<br />
<br />
<img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" />
<br />
Niestety Messie, ale chyba jednak większość za bardzo przyzwycziła się do sukcesów Interu i brak im cierpliwości niestety.