
W 1995 roku Massimo Moratti przejął Inter Mediolan z rąk Ernesto Pellegriniego, a jednym z jego pierwszych transferów był Javier Zanetti. Argentyńczyk, który stał się legendarnym kapitanem Nerazzurrich, do dziś wspomina tamte chwile z wielkim sentymentem.
Moratti w wywiadzie dla Corriere della Sera, z okazji 30. rocznicy swojego przejęcia klubu, wyznał, że zawsze traktował piłkarzy jak synów.
- Znalazłem go, oglądając kasety wideo z meczami Ortegii. Zobaczyłem tego prawego obrońcę – był nie do zatrzymania – wspomina były prezydent Interu.
Zanetti postanowił publicznie podziękować Morattiemu za jego słowa i poświęcenie dla klubu:
- Dziękuję Massimo. Dla mnie byłeś kimś więcej niż prezydentem – zawsze powtarzał, że jest ojcem. I dziś znów to podkreślił – napisał Argentyńczyk w mediach społecznościowych.
Wspominając swój pierwszy dzień w Interze, dodał:
- Najpierw wprowadzono mnie do Terrazza Martini, a potem zabrano do biura prezydenta. To była miłość od pierwszego wejrzenia – ludzka, natychmiastowa. Jako młody chłopak – miałem niespełna 22 lata – poczułem się jak w rodzinie. To pozwoliło mi zrozumieć, czym naprawdę jest Inter… Nigdy tego nie zapomnę.
Komentarze (1)