
Inter Mediolan pokonał Atletico Madryt 1-0 w ostatnim sparingu przedsezonowym oraz ostatnim meczu turnieju International Champions Cup. Cudowną bramkę, która dała wygraną zdobył Lautaro Martinez.
W pierwszej połowie zdecydowanie lepiej prezentowali się Mediolańczycy, którzy od pierwszych minut grali ofensywny futbol i atakowali bramkę Madrytczyków. 11. minuta spotkania, szybkie zgranie pod pole karne Atletico, piłkę przejął Icardi, okiwał obrońcę i oddał strzał, lecz wybronił go Oblak, w ligowych meczach Argentyńczyk z pewnością wykorzystałby taką sytuację. W 30. minucie w obronie piłkę przejął Milan Skriniar, który szybkim zagraniem uruchomił pomoc, następnie Kwadwo Asamoah posłał piłkę w pole karne gospodarzy meczu, a pięknym strzałem z woleja popisał się El Toro Martinez i zmieścił futbolówkę w siatce. Atletico starało się odpowiedzieć na to trafienie, świetną okazję na to mieli pod koniec pierwszej części meczu. Błąd Mirandy w grze obronnej przy przejęciu piłki na szesnastym metrze, zagranie w stronę Milana Skriniara, wykorzystali go Madrytczycy, szybkim zagraniem uruchomiony został Correa, który zdobył wyrównującą bramkę. Jak się potem okazało po weryfikacji wideo, nie została ona zaliczona gdyż zawodnik Atletico był na pozycji spalonej. Nerazzurri dowieźli prowadzenie do końca pierwszej części gry. W drugiej na początku Inter również lepiej wyglądał, aktywni byli Politano i Martinez, jednak żaden atak nie prowadził do groźniejszych sytuacji pod bramką rywali. Los Rojiblancos zaczynali już powoli kąsać i dochodzić do głosu. W około 60 minucie meczu Atletico przeprowadziło aż 8 korekt składu, nowi zawodnicy wnieśli świeżość, a gra zespołu wyglądała lepiej i te ruchy umożliwiły im przejęcie inicjatywy w meczu. Do końca sparingu przeprowadzali więcej ataków, byli groźni lecz nie potrafili znaleźć drogi do siatki Handanovicia. Najgroźniejsza sytuacja pod bramką Słoweńca miała miejsce w końcowym fragmencie meczu, kiedy to bardzo dobrą piłkę w pole karne posłał nowy nabytek Atletico - Gelson Martins, a strzelał Vitolo, Samir świetnie interweniował, a z asekuracją przybył Skriniar i oddalił zagrożenie. Wynik nie zmienił się już do końca meczu, a La Beneamata wygrała drugi mecz z rzędu w turnieju stosunkiem 1 do 0.
Ostatecznie Inter zajął trzecie miejsce w turnieju za Tottenhamem oraz Borrussią Dortmund.
Składy:
ATLETICO MADRYT: 13 Oblak; 20 Juanfran, 24 Jimenez, 2 Godin, 3 Filipe Luis; 5 Partey, 8 Saul, 6 Koke, 11 Lemar; 10 Correa 19 Diego Costa
Ławka rezerwowych 1 Adan 4 Arias 7 Griezmann 9 Kalinić 14 Rodrigo 15 Savic, 18 Martins 21 Lucas Hernandez 23 Vitolo 30 Olabe 32 Garcés 35 Montero 47 Munoz
Trener: Diego Simeone
INTER : 1 Handanovic; 33 D'Ambrosio, 23 Miranda, 37 Skriniar, 29 Dalbert; 8 Vecino, 18 Asamoah: 16 Politano, 77 Brozovic, 10 Martinez; 9 Icardi
Ławka rezerwowych: 27 Padelli 46 Berni 5 Gagliardini De Vrij 6, 7 Karamoh 13 Ranocchia 15 Joao Mario 20 Borja Valero 40 Emmers 67 Hoe 74 Salcedo 87 Candreva
Trener: Luciano Spalletti
Sędzia : Alejandro Hernández Hernández
Asystenci: Teodoro Sobrino Magán i Jose Naranjo Perez
Bramki: Lautaro Martinez 30' 1-0
Komentarze (25)
dalej myślicie, że z Lautaro będzie jak z Barbosą?
Asamoah na mega plus, Lautaro tak samo. Co do Dalberta, to nadal on dla mnie jakiś mieszany :-) graliśmy nadal niepełnym składem. Będziemy mocni w tym roku zdecydowanie
Perisić ledwo co wrócił do drużyny po mundialu.