
Gianluigi Buffon stanął po stronie selekcjonera reprezentacji Włoch, Luciano Spallettiego, po tym jak Francesco Acerbi zdecydował się odrzucić powołanie do kadry narodowej na czerwcowe mecze eliminacyjne do Mistrzostw Świata.
37-letni obrońca Interu został powołany po raz pierwszy od ponad roku na spotkania z Norwegią i Mołdawią. Spalletti ujawnił jednak w niedzielę, że zawodnik postanowił nie dołączyć do drużyny. Acerbi przedstawił swoją wersję wydarzeń, podkreślając, że jego decyzja nie miała związku z niedawną porażką Interu w finale Ligi Mistrzów. Zamiast tego zaznaczył, że nie chce przebywać w miejscu, w którym „nie jest naprawdę chciany”.
Buffon, obecnie pełniący funkcję dyrektora reprezentacji narodowej Włoch, skomentował całą sytuację na antenie programu La Domenica Sportiva (za Calciomercato.com).
– Piłkarz nie mówi „nie” tylko Spallettiemu, ale mówi „nie” czemuś znacznie większemu – mówi „nie” Włochom – podkreślił Buffon.
Dodał również, że gra dla reprezentacji to zaszczyt, który nie trwa wiecznie:
– Na końcu dnia, postacie takie jak ja czy Spalletti – jak każdy trener czy menedżer – są tylko tymczasowe. Mamy zaszczyt reprezentować Włochy tylko przez pewien okres naszego życia – zakończył legendarny były bramkarz Azzurrich.
Komentarze (2)
Szkoda, że mieliście w dupie zawodników Interu w swoim prime, i na mundialu opierać na nich grę z elementami, który łączyłby Frattessi z ofensywą, którą znał.
Ale czego spodziewać się po jufku.
Bramkarz wybitny w historii tej dyscypliny, ścisły Top, ale niech się zastanowi jaką miernotę muszą mieć Włosi w obronie skoro Acerbi nagle jest niezbędny nie wypominając mu wieku.
Buffon jest osobą, który też powinien za to odpowiadać, za rozwój reprezentacji.