
Przybycie do Interu, wielkie emocje, przyszłość i tajemnice. Słowa od zawodnika, który stał się filarem drużyny, która ma wielkie marzenia i aspiracje. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Hakanem Çalhanoğlu, który rozmawiał z dziennikarzami DAZN.
Jestem najsilniejszy
- Nawet jeśli wszyscy się śmiali i w to nie wierzyli, ja zawsze w to wierzyłem i kilka miesięcy temu przeczytałem, że jestem jednym z najlepszych registów. Wiem, jakie są moje zalety i nikogo się nie boję. Teraz stawiam się na pierwszym miejscu przed Rodrim, Kroosem, Kimmichem i Enzo Fernandezem. Dlaczego czuję się najsilniejszy z nich wszystkich? Ponieważ bramki, które mogę zdobyć, nie są takie jak te, które oni strzelają. Jeśli spojrzeć na moje gole, to nie strzelam ich tylko z 5 metrów, ale także z 25-30 metrów. Z rzutów wolnych także potrafię trafiać. To są trudne rzeczy i jeśli patrzę na innych, to nie widzę podobnych rzeczy. Każdy potrafi operować piłką, ale wykonywanie pięciometrowych podań mnie nie satysfakcjonuje. Wolę wykonywać podania, które zwiększają procent zdobywanych bramek. Co muszę poprawić? Teraz przeciwnicy będą próbowali grać przeciwko mnie ostrzej, muszę być mądrzejszy w takich sytuacjach, szukając przestrzeni. Ale z Barellą i Mkhitaryanem, którzy mi pomagają, jest to znacznie łatwiejsze. Rozwinąłem się defensywnie, ale wciąż jest nad czym pracować. Razem ze sztabem oglądamy dużo filmów.
Chcę wygrywać
- Chcę wygrać wiele tytułów, to cel każdego piłkarza. Druga gwiazda przed Milanem? Powoli patrzymy w przyszłość. Każdy patrzy na swoją sytuację, my patrzymy na siebie. Powtórzyć passę w Lidze Mistrzów? Walczymy na wszystkich frontach, to cel każdego z nas. W Milanie nie byłem jeszcze gotowy do pełnienia tej roli, kiedy Inzaghi poprosił mnie o to, natychmiast się zgodziłem, ponieważ chciałem spróbować swoich sił w tej roli i czułem się gotowy. To było ważne dla mojej kariery. Podanie do Dimarco w meczu Inter-Juventus? Zawsze będę szukał tego rodzaju podań. Nie zawsze lubię zagrywać od tyłu, lubię pionowo prosto do przodu, grać szybko, lubię graczy, którzy schodzą głęboko. Zanim piłka do mnie dotarła, widziałem już biegnącego Dimarco. To była dobra akcja. Znamy swoje zalety, jesteśmy razem od lat i każdego roku lepiej poznajemy kolegów z drużyny. W fazie defensywnej lubię robić wślizgi, oczywiście przejmując piłkę. Lubię biegać i pracować. Wiele poświęciłem i kiedy robię te rzeczy, sprawia mi to przyjemność. Jak strzelam rzuty karne tak skutecznie? To tajemnica.
Inzaghi
- Czy ludzie mało mówią o Inzaghim? Zawsze mówię dobrze o trenerze: to on sprowadził mnie do Interu. Zadzwonił do mnie po Mistrzostwach Europy, ponieważ chciał mnie w Interze i zawsze będę mu za to wdzięczny. Potem powierzył mi rolę registy. Zasługuje na to, by dobrze o nim mówić. Jest osobą, która może nie mówi zbyt wiele, ale ma ciepłe serce. Wie, jak rozmawiać z zawodnikami. Przez te wszystkie lata wszyscy bardzo się rozwinęli.
Idole
- Na przykład Veron. Był świetnym graczem: lubiłem jego wyrachowanie, a także jego świetną technikę. Busquets? Świetny zawodnik, ale są inni, których lubię bardziej. Dla mnie zawsze był powolny i takich graczy lubię mniej. Modrić? Przyjaciel, którego znam bardzo dobrze. Jego wiek i to, co wygrał i nadal robi są inspirujące. Od niego wziąłbym mentalność oraz profesjonalizm. Moim zdaniem jest też bardzo dobrym człowiekiem, co widać zarówno na boisku, jak i poza nim. Xabi Alonso? Zawsze podobały mi się jego podania, podobne do tego, które wykonałem przeciwko Juventusowi. Jego inteligencja jest wybitna. Pirlo to mój idol. Podobał mi się jego sposób bycia na boisku, zawsze był spokojny, w każdej sytuacji. Fenomen. Mój agent zawsze mówił mi, że widzi we mnie Pirlo. Wtedy nie wierzyłem, ale myślę, że miał rację. Ale nie możemy się porównywać: on był najlepszy, numer jeden.
Chcę tu zostać
- Oferty z Arabii? Już o tym mówiłem, to prawda, że się takowe pojawiły. Ale kocham Inter. Ausilio, trener i koledzy z drużyny podali mi pomocną dłoń. To wielka rodzina. Wtedy przyszedłem za darmo: ostatecznie to jednak klub zawsze decyduje. Powiedziałem im już: "Wy decydujecie, ja chcę tu zostać. Ostatecznie to wasza decyzja". Mówię to, ponieważ czuję się odrodzony w Interze. Miałem trudny czas osobiście, ale pomogli mi tutaj. Jako człowiek czuję się zmotywowany. Koledzy z drużyny mi pomogli. Kibice swoimi przyśpiewkami dodali mi jeszcze więcej energii. To są emocje, których nie da się wyjaśnić, w Interze zawsze było inaczej, absolutnie wyjątkowo.
Komentarze (11)
Nie jest lepszy niż Rodri, tym bardziej Kroos mimo wieku, statystyki podań i tworzonych szans pokazują to dobitnie. A sam mecz z Atletico był dosyć kiepski w jego wykonaniu, dużo niedokładnych podań.
Można w Europie uważac za lepszych Rodriego Kimmicha i wielu innych, kwestia spojrzenia na piłkę
Ale palnąć durnote, że nie jest top 5 we Włoszech to albo trzeba mieć nie pokolei w głowie albo nie oglądać spotkań
Na pewno Hakan wnosi coś nowego do grania na swojej pozycji. Można powiedzieć, że stał się pomocnikiem wszechstronnym, a przy okazji wybitnym w niektórych aspektach (karne, długie podania, strzały z dystansu). Nie do zastąpienia w tym momencie w Interze.