
Antonio Cassano nie omieszkał skomentować postawy piłkarzy Azzurrich po porażce z Niemcami w ćwierćfinale Ligi Narodów. Były napastnik skrytykował m.in. występ Alessandro Bastoniego, a także nie oszczędził innego obrońcy Interu - Francesco Acerbiego, który mimo braku powołania również znalazł się pod jego ostrzałem. Oto, co powiedział w programie Viva el Futbol.
Na temat Bastoniego:
- Będę oceniał go pozytywnie dopiero wtedy, gdy zobaczę, jak gra w czwórce obrońców, pięćdziesiąt metrów od własnej bramki.
- To prawda, że pierwsza bramka na San Siro przeciwko Niemcom padła po akcji, która rozpoczęła się od jego przerzutu do Barelli. Świetnie, ale mimo wszystko wolę mieć na środku obrony Taha i Rudigera, którzy potrafią utrzymywać linię wysoko, przy połowie boiska.
O Acerbim:
- Ktoś stwierdził, co martwi mnie w kontekście włoskiego futbolu, że Acerbi powinien zagrać przeciwko Norwegii, bo potrafi kryć Haalanda. Dla mnie to szaleństwo, zupełnie pozbawione logiki.
Komentarze (7)
gdyby ktoś mniej znany takie rzeczy gadał już dawno by go wywalili