
Siedem punktów mniej niż na tym samym etapie rozgrywek w poprzednim sezonie: różnica, która według Corriere dello Sport daje do myślenia. Nie ma jednak czasu na rozmyślania: Udinese, Crvena Zvezda, a następnie Torino przed najbliższą przerwą. Inzaghi chce natychmiastowej zmiany.
- Ale jeśli rok temu głównym celem była druga gwiazdka, teraz Nerazzurri - wyjaśnia CdS - będą musieli wykazać się dojrzałością, świadomością, ciągłością występów i takim samym poziomem konkurencyjności zarówno w Lidze Mistrzów, jak i w Serie A. I tu pojawia się pierwszy wyrzut Inzaghiego do graczy: wyjazd do Monzy, gdzie Włoch również spodziewał się zwycięstwa. Meczu, a już w szczególności derbów, nie da się jednak wygrać, nie dając nic od siebie i całkowicie poddając się w drugiej połowie.
- Nie zobaczyliśmy tego, co zwykle podziwialiśmy w Interze. Jak powiedział trener - "nie byliśmy drużyną". Nadmierna pewność siebie po City? Możliwe. Teraz potrzebne jest jednak pełne skupienie i poczucie odpowiedzialności, aby wspiąć się z powrotem na szczyt tabeli. Zespół chce tego dokonać i wierzy, że jest możliwe. Takie porażki też mogą wyjść na dobre.
Komentarze (9)
Oby ten mecz zmienił nastawanie, ale co poradzić na zmęczenie?