
Na Mourinho spadło dużo krytyki, po tym jak nakazał swojemu asystentowi, Giuseppe Baresiemu, wyręczyć go na konferencji przed i pomeczowej. Pierwszym, który nazwał to brakiem szacunku, był trener Lecce - do jego wołań przyłączył się teraz Claudio Ranieri, po raz kolejny krytykujący Jose Mourinho.
"Czasem jest ciężko zostać ponad godzinę po meczu, aby udzielić wywiadu. Myślę jednak, że uczestnictwo w konferencji jest wyrazem szacunku dla włoskich kibiców. Zaspokajanie ciekawości milionów fanów to część naszej pracy" - mówił Ranieri na konferencji przedmeczowej Juve dzisiejszego popołudnia.
Komentarze (13)