
Poniżej przedstawiamy drugą część wywiadu, jakiego udzielił dla La Gazzetty trener Interu Antonio Conte.
Oto dalsza część wypowiedzi:
Jestem jak młot, przyznaję to. Cel zostaje osiągnięty, gdy przeciwnicy nie tylko mają przed sobą 11 graczy, ale także stają przed kulturą, tożsamością, systemem wartości, pasją i wspólnym celem. Tytuły i puchary są tego konsekwencją. Bez kultury zwycięstwa nie osiągniesz sukcesu, a taką kulturę można nabyć tylko ciężką pracą.
Porównania z Mourinho mi schlebiają. Czuję się odpowiedzialny, by osiągnąc podobne rezultaty. Jednak nie mieszajmy różnych etapów historii klubu. Inter Herrery, Inter Mourinho, te drużyny były złożone z graczy, którzy wygrali w swojej karierze wiele razy. To były drużyny z charakterem, potrafiące grać pressingiem, odpowiedzialne i nie popełniające błędów w decydujących momentach. Mój Inter ma także ważne wartości, jednak nie porównujmy go z tamtymi drużynami. My startujemy z niższego pułapu.
Fani mają prawo marzyć, jednak muszą być świadomi, że ostatni sezon i nasze osiągnięcia były anomalią i zostały osiągnięte dzieki pomyłkom innych. Skończyliśmy punkt za Juventusem ponieważ oni po wygraniu tytułu stracili koncentrację w ostatnich meczach. Bardziej jestem dumny z tego, że wyprzedziliśmy Napoli, które miało być kandydatem do Scudetto. Pamiętam przegrany mecz z Juventusem przed lockdownem. Pokazali wtedy, że nadal są głodni sukcesu. Musimy pracować, by być na takim samym poziomie.
Moje zarobki? To ile zarabiam zdeterminowały moje osiągnięcia na ławce trenerskiej. Nikt nie da ci wszystkiego w piłce nożnej i nawet Jurgen Klopp potrzebował 4 lat by cokolwiek wygrać z Liverpoolem. Potrzeba czasu i ważnych wzmocnień każdego sezonu by zbudować drużynę, która jest postrzegana jako jedna z najlepszych na świecie.
We Włoszech w ostatnich latach byliśmy świadkami totalnej dominacji Juventusu. A jeśli taki okres się zdarza to dziura miedzy drużyną wygrywającą a pozostałymi jest coraz większa. Ci którzy walczą by zlikwidować tą lukę adaptują się. Widzicie rezultaty na boisku, jednak mecze wygrywa się w tygodniu, a w tygodniu potrzebujesz pracy nad każdym detalem. Kiedy przybyłem do Interu nie znałem niczego w tym klubie: pracowników, środowiska, czlonków klubu czy sztabu medycznego. Potrzebowałem chwili by poznać wszystko i zrozumieć. Teraz znam tu każdego, a to daje mi przewagę. Wiele rzeczy zmienilo się w ciągu roku: boiska, siedziba, ośrodek szkoleniowy. Klub i ci którzy pracują w Interze, wszyscy razem poprawiamy się każdego dnia.
Komentarze (24)
Chyba jak dzban niereformowalny.
To fakt Klopp potrzebował 4 lat. Niesety ty maks wytrzymasz dwa lata więc bez podjazdu do Jurgena. 😜
"Fo real"?!
Rzeczywiście, jesteś jak młot.
W Interze Mourinho byli sami specjaliści od trofeów i wygrywania? Tak jak np. Milito
I kto Cię do Jose porównuje? Chyba Ty sam...
Akurat zostaniesz tu jeszcze 4 lata, żeby "być jak Klopp"...
“I am a hammer, I admit it,” the Italian coach said.