Inter zremisował na wyjeździe z Romą 2-2. Bramki dla podopiecznych Antonio Conte zdobyli Skriniar i Hakimi. Oto, co po zakończeniu spotkania miał do powiedzenia włoski szkoleniowiec Nerazzurrich.
- Myślę, że zagraliśmy dobrze, także w pierwszej połowie. Nie zapominajmy, że Roma walczy o to samo, co my, i są tylko trzy punkty za nami. Wyrównana walka z trzecią drużyną w tabeli oznacza, że jesteśmy silnym zespołem. Mieliśmy szansę zabić mecz, ale nie mogliśmy tego zrobić i pozwoliliśmy Romie wrócić do gry, brakowało nam już sił.
- Podpowiadałem z ławki, żeby nie cofać się za głęboko, bo to może się źle skończyć. Jednak z psychologicznego punktu widzenia normalne jest, że drużyna przegrywająca idzie do przodu, a drużyna wygrywająca stara się utrzymać wynik. Z pewnością będziemy nadal pracować nad poprawą w tym zakresie.
Następnie Conte został poproszony o ocenę dzisiejszej gry Arturo Vidala, który w ostatnim czasie był mocno krytykowany przez media i kibiców Interu.
- Spisał się naprawdę dobrze. Miał powolny start, ale potem zwiększył intensywność gry. To był pozytywny występ, podobnie jak w przypadku innych zawodników. Musiał opuścić boisko ze względów zdrowotnych.
Komentarze (41)
Typowy Conte. Zwala wine zawsze na kogoś innego. Obrzydliwe.
Gotuje mu się w trakcie meczu łysina, poci,peruka się odkleja i nie ogarnia co robi.
Conte zrobił rzecz straszna - odebrał ludziom przyjemność z oglądania Interu i normalnych emocji . Takiemu klubowi z nim na ławce nie chce się bronić i kibicować za wszelka cenę.
To po kiego ch**a wprowadzasz drewniaków, z których żaden przez 15 minut nie odebrał żadnej piłki ani nie pociągnął gry do przodu Wprowadzasz defensywnych graczy, a mówisz żeby się nie cofać. Fuck logic.
Ty debilu byś trzymał Vidala na boisku do końca gdyby sam nie prosił o zmianę. Pewnie nawet nie doznał kontuzji, tylko widział że się nie nadaje i sam chciał zejść. Ale to trzeba było wprowadzić Sensiego który przytrzymałby piłkę i z nim byśmy mogli dobić Romę. Tak samo trzeba było wprowadzić Sancheza a nie Perisica.
Tymi zmianami przebiłeś słynną zmianę Spalla Santon <-> Icardi
Marotta to pięknie skwitował w pewnym ujęciu