
Julio Ricardo Cruz udzielił wywiadu dla La Repubbliki. Argentyńczyk rozmawiał w nim z dziennikarzem na temat dzisiejszego meczu z Porto, Simone Inzaghiego oraz słabej gry Nerazzurrich w rozgrywkach Serie A. Oto jego treść:
Co musi zrobić Inter, aby pokonać FC Porto?
- To jest mecz w Mediolanie, a Inter to Inter. Misją jest zdobycie wielu bramek przed rewanżem. Nerazzurri dokonali wielkich rzeczy w obecnej edycji Ligi Mistrzów.
Z kolei w Serie A mają więcej trudności. Jak to wyjaśnić?
- Przegrywali mecze, w których zasługiwali na wygraną. Trudno się z tym nie zgodzić. Nawet przy 15 punktach straty do lidera nie wolno się poddawać. W 2008 roku zdobyliśmy Scudetto w ostatniej kolejce, w Parmie, gdy wcześniej mieliśmy 12 punktów przewagi.
Czy spodziewałeś się, że twój kolega z Lazio zostanie kiedyś trenerem?
- On i Scaloni, trener mistrzów świata z Argentyną, rozmawiali o taktyce z Ballardinim i Reją. A kiedy ostatni był na ławce, to Simone dawał nam z niej rady. Jest świetny. Zasługuje na sukces, który odniósł.
Na co trzeba dziś uważać?
- Nie można się spieszyć. Inter stwarza lawinę szans. Musimy przekazać drużynie pewność siebie, a bramki same przyjdą.
Gdzie Inter może dojść w Lidze Mistrzów?
- Oprócz Realu Madryt, który zawsze jest faworytem, zwłaszcza gdy jest tam Ancelotti, reszta jest w kontakcie. Nie ma żadnych gwiazdorskich drużyn. Nie stawiałbym sobie żadnych granic. Nie jest powiedziane, że Liga Mistrzów jest trudniejsza od Serie A, nawet jeśli nie jest to już ta liga z moich czasów.
Komentarze (4)