Inter Mediolan po bramce Mauro Icardiego wygrał spotkanie 18. kolejki Serie A przeciwko Empoli.
W pierwszych minutach spotkania dało się odnieść wrażanie, że Empoli było stroną przeważającą. Piłkarze w niebieskich trykotach dłużej utrzymywali się przy piłce grając atakiem pozycyjnym. Inter momentami miał problem z wyjściem z własnego pola karnego, przez co gra gości ograniczała się tylko do zagrywania długiej piłki do przodu przez obrońców. Taki obraz gry utrzymywał się bez zmian przez pierwszy kwadrans spotkania. W 17. minucie Empoli ciekawie rozegrało rzut wolny tuż sprzed pola karnego Interu. Całe szczęście strzał Maccarone świetnie obronił Samir Handanovic. W 24. minucie błysną Piotr Zieliński. Najpierw genialnie podał w kierunku Maccarone, Włoch odegrał na przedpole do polaka i ten huknął w kierunku bramki gości. Całe szczęście dla Interu reprezentant Polski uderzył tuż obok lewego słupka bramki Nerazzurrich. Mijały minuty a Inter nadal nie potrafił wyjść ze składną akcją, momentami Inter wyglądał na bezradnych. W 38. Minucie groźny strzał z dystansu oddał Buchel. Tym razem ponownie bardzo dobrze interweniował bramkarz Interu. Gdy wydawało się, że do końca pierwszej połowy nic ciekawego się nie wydarzy to bramkę po dośrodkowaniu z lewej strony boiska przez Perisicia strzelił Icardi. Była to bramka do szatni.
Od pierwszej minuty drugiej połowy do ataku ruszyli piłkarze Interu. Już w 47. minucie gdyby nie dobra interwencja Skorupskiego mogło by być 2:0. W 51. minucie mogło dość do wyrównania. Katastrofalny błąd popełnił Nagatomo, który minął się z piłką, przez co Samponara był bliski strzelenia gola. W tej sytuacji ponownie bardzo dobrze zachował się Handanovic, który sparował strzał Samponary a rzut rożny. Widać było, że forma nie opuszcza w tym sezonie naszego bramkarza. W 54. minucie w polu karnym Empoli z piłą znalazł się Brozovic. Chorwat chciał technicznym strzałem pokonać bramkarza gospodarzy jednak futbolówka po uderzeniu Marcelo nie leciała nawet w światło bramki. W 65. Minucie na skraju pola karnego Interu z piłką znalazł się Zieliński, który oddał strzał w kierunku bramki Handanovicia. Całe szczęście uderzenie to było niecelne i grę wznowił bramkarz. W 67. Minucie na strzał z pierwszej piłki sprzed pola karnego zdecydował się Kondogbia. Jednak ta próba została dopisana do statystyki strzałów niecelnych. W 73. minucie Pucciarelli był bliski wyrównania stanu gry. W tej sytuacji podobnie jak we wcześniejszych świetną obroną popisał się Samir Handanovic. Końcówka spotkania stała się bardzo wyrównana. Obie ekipy skupiły się na grze z kontrataku oraz poszanowaniu piłki. Pomimo tego, że sędzia doliczył aż pięć minut to do końca spotkania nic ciekawego się nie wydarzyło. Ostateczny wynik to Empoli 0:1 Inter.
Empoli 0:1 Inter
Bramka: 45+1' Icardi
Żółte kartki: Paredes, Croce ; Murillo, Brozovic
EMPOLI: 28 Skorupski; 2 Laurini, 15 Costa, 19 Barba, 21 Mario Rui; 17 Zielinski, 32 Paredes (87' Piu) , 77 Buchel (64' Croce) ; 5 Saponara; 20 Pucciarelli, 7 Maccarone (64' Livaja).
Trener: Marco Giampaolo
INTER: 1 Handanovic; 33 D'Ambrosio, 25 Miranda, 24 Murillo, 55 Nagatomo; 77 Brozovic, 17 Medel, 7 Kondogbia (80' Guarin) , 44 Perisic, 9 Icardi (86' Jovetic) , 22 Ljajic (90' Jesus).
Trener: Roberto Mancini
Sędzia: Celi
Komentarze (60)
Podejście do tego meczu było takie, jakby już od początku zapewniona była wygrana.
Brak pressingu, pełno prostych błędów technicznych, brak parcia do przodu, wolne kontry, mało biegania.
Takie rzeczy czy jest się kibicem zespołu z 1 czy z 20 miejsca rażą w oczy i nie wyobrażam sobie dalej takiej gry, bo trochę więcej szczęścia przeciwnika i tracimy punkty.
Icardi, to typowy napastnik, dasz dobra piłkę i gol. taki jest Mauro i przeanalizujcie sobie wszystkie które zdobył, dasz my szanse, dobra piłkę, błąd obrońcy i jest bezwzględny. To podanie Perisicia, nie jest łatwo zapakowac bramkę z takiego podania i pozycji, ale wcisnął bo wiedział jak to zrobić. Dla mnie nadal mega napastnik, w takim Realu zdobyłby więcej bramek niż Benzema i Ronaldo razem, jeszcze zobaczycie jak go kupią, ale min 50-60 mil poprosimy, inaczej nie ruszać, taki Man Utd, kupili Martiala za ile ? masakra... co on gra?
Mecz taki sobie, Empoli nic nie grało specjalnego, piłki w kosmos, nikt tam nawet nie umie dobrze uderzyć na bramke. Oddali nam mecz i tyle, my jedna bramka i do domu, ważne 3 pkt z zespołem, który jeszcze troche pkt zabierze innym.
Rozczarowanie to Ljajic, i troche Kondogbia - za tyle kasy, czas sie juz obudzic.
Nie wiem dlaczego gra Nagatomo, skoro mamy Tellesa. Na Sassuolo Telles na mus, Guarin do sprzedania, masakra, nic nie wnosi... coś Murillo miał jakis gorszy dzien, troche nie jak Murillo. Forza Inter!
I czy Was też irytuje, że Mancini zajeżdża zawodników i zmiany robi dopiero ok. 75-80 minuty?
Nasz kapitan jest głównym dostarczycielem punktów dla Interu Trzy razy wygraliśmy na wyjeździe po 1:0 dzieki jego zdobyczom, a konkretnie w Chievo, Bolognii i Empoli.
W klasyfikacji kanadyjskiej również Mauro na prowadzeniu 8bramek + 1 asysta. Następny jest Jovetić 4+2, Ljajić 2+3.
I na zakończenie, gdy Kondo na boisku wtedy Inter ma średnio najlepszą średnią zdobyczy punktowych: 2.4 punkta. kolejni są Palacio, Brzoza, Jojo - 2.2. A jak Handa, Murillo, Miranda, Perisić - 2.1 , a jak Medel to 2.0 punkta.
Ljajić 91% celnych podań, a najczęściej przy piłce Brzoza.
Każdy ma prawo na gorąco po meczu podzielić się swoją opinia, na temat gry ukochanej drużyny. To, że ktoś stwierdza fakt, że Inter nie zagrał porywającego meczu, to oczywistość. Kolejna oczywistością jest fakt, że najważniejsze są trzy punkty. I za trzy miesiące nie będzie pamiętał w jakim stylu wygraliśmy. Natomiast każdy z fanów ma prawo do przedstawienia swojej opinii 'na gorąco' po spotkaniu. Niezaprzeczalnym faktem jest to, że wygraliśmy,natomiast sama gra nie powalał na kolana. To tyle i tylko tyle. To nie jest hejtowanie Mancio and co., tylko stwierdzenia faktu. A teksty, że jak się komuś gra nie podoba, niech ogląda farse, to zwykłe gimbusowe pierniczenie.
Empoli wygrało 4 pojedynki w Serie A z rzędu, więc rywal był bardzo wymagający. Tym bardziej cieszą 3 punkty, choć gra wołała o pomstę do nieba
forza!
Handa dzisiaj ponownie pokazał klasę, obrona też kolejny bardzo dobry mecz, no i Kondo dzisiaj mi się podobał, wierzę, że z meczu na mecz będzie radził sobie coraz lepiej, Icardi robi co trzeba, jedynie Ljajic dzisiaj poniżej oczekiwań...
Chodzi o to, że jak się skończy fart, to miejsce przy spłaszczonej tabeli może się szybko zmienić. Tego się boję, bo tak nie da się całego sezonu pociągnąć.
Po za tym Mancini nie widzi chyba kto jak gra, Brozovic przechodził prawie całą drugą połowę i bez zmiany, za to zmienia Kondogbie. Wariat.
ljacic nie ma z kim grać, potrzebny mu Jojo. Bo widać, że gościu przerasta naszych, aż dziwię się, że Roma chociaż ma kim grać w ataku, oddała go do głównego rywala.
A Icardi w innej drużynie miałby już dwucyfrowy wynik strzelonych bramek.