
Trener Man City, Pep Guardiola, szczerze przyznał, że kilka niecelnych zagrań napastnika Interu, Romelu Lukaku, było kluczem do tego, by w końcu zdobył z Cityzens Ligę Mistrzów.
Hiszpan rozmawiał z dziennikarzami podczas prezentacji Legends Trophy, jak donosi FCInter1908. Na początku tego miesiąca Guardiola w końcu poprowadził Manchester City do trofeum Ligi Mistrzów.
Wydawało się, że nadszedł długi czas. Były trener Barcelony miał sześć nieudanych prób wygrania tego turnieju, nawet gdy jego drużyna zawsze była jednym z faworytów. Jednak City w końcu przełożyło swoją dominację w kraju na zwycięstwo na największej scenie kontynentu.
Wszystko mogło się jednak potoczyć zupełnie inaczej, gdyby Nerazzurri wykorzystali kilka ze swoich szans. Po tym jak City wyszło na prowadzenie w połowie drugiej połowy, Inter rzucił na szalę wszystko w poszukiwaniu wyrównania. Ich wysiłki zaowocowały kilkoma niezłymi szansami, ale żadna z nich nie trafiła do siatki.
Być może najbardziej rażące błędy popełnił napastnik Lukaku. Po pierwsze, Belg niefortunnie znalazł się na drodze zmierzającego do bramki Federico Dimarco. Nie był w stanie zareagować na czas i ostatecznie zablokował strzał swojego kolegi z drużyny.
Następnie, Lukaku znalazł się w świetnej sytuacji. Skrzydłowy Robin Gosens zagrał piłkę do Belga, który znalazł się kilka metrów od bramki. Strzał napastnika trafił jednak prosto w bramkarza City, Edersona, który zdołał wybronić uderzenie.
Ostatecznie City utrzymało swoją przewagę. Pozwoliło to gigantom Premier League wygrać Ligę Mistrzów po raz pierwszy w ich historii. Guardiola wygrał największe klubowe rozgrywki w Europie po raz pierwszy od czasu, gdy trenował Barcelonę.
- Wygranie Ligi Mistrzów zajęło nam osiem lat. A teraz jestem mistrzem Europy tylko dlatego, że napastnik (Lukaku – przyp. red.) spudłował z główki z trzech metrów.
Komentarze (10)
Guardiola wygral CL , bo nie bylo lepszej ekipy , a po drodze pozamiatal wszystkich glownych kandydatow.Tyle.Zbyteczna skromnosc ale to tez na plus.
W jego wywiadach był i jest ogromny szacunek do Interu