W ramach 30 kolejki Serie A Inter podejmuje na własnym stadionie zespół Fiorentiny. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18.00. Zapraszamy do śledzenia relacji meczowej.
1 połowa
Już na samym początku spotkania piłkarze Interu zaatakowali Fiorentinę. Ładną piłkę do Denzela Dumfriesa posłał Lautaro Martinez, lecz niestety strzał Holendra został zablokowany. Chwilę później po strzale z dystansu Nico Gonzaleza sprawdzona została czujność Samira Handanovicia. W 14 minucie bramkarz Nerazzurrich musiał ponownie interweniować po ładnym strzale z dystansu Saponary. W 20 minucie groźną akcję znowu mieli zawodnicy Violi. Piłka nie wylądowała w siatce dzięki blokach najpierw Milana Skriniara, a następnie Arturo Vidala. W kolejnych minutach tempo gry nieco spadło, a oba zespoły nie dochodziły do sytuacji strzeleckich. W 37 minucie świetną piłkę od Nicolo Barelli otrzymał Edin Dżeko, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Fiorentiny. Terraciano jednak popisał się bardzo dobrą interwencją. Na 5 minut przed końcem pierwszej połowy, Lautaro Martinez wpakował piłkę do bramki, lecz sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. Pierwsza połowa nie przyniosła żadnych bramek.
2 połowa
Zaledwie 2 minuty po rozpoczęciu drugiej połowy świetną okazję na zdobycie bramki mieli Arturo Vidal oraz Nicolo Barella. Piłka po ich strzałach nie znalazła się jednak w siatce. W 50 minucie Nico Gonzalez podał piłkę w polu karnym Interu do Lucasa Torreiry, który wpakował piłkę do bramki Handanovicia. Fiorentina objęła prowadzenie na Giuseppe Meazza. Na odpowiedź Interu nie trzeba było długo czekać. Świetną wrzutkę wykonał Ivan Perisić, a piłkę do bramki skierował głową Denzel Dumfries. Po zdobyciu bramek obie drużyny się obudziły, a gra stała się znacznie szybsza. Po kwadransie od rozpoczęcia drugiej połowy sędzia wskazał na jedenastkę po rzekomym faulu na Lautaro Martinezie. Jak się jednak okazało to Argentyńczyk faulował przeciwnika w jego polu karnym. W 73 minucie Simone Inzaghi zdecydował się wymienić atak. Na boisku pojawili się Alexis Sanchez oraz Joaquin Correa, którzy zmienili Edina Dżeko oraz Lautaro Martineza. Pomimo zmian, tempo gry spadło. Z tego powodu trener Nerazzurrich postanowił wpuścić na plac gry Robina Gosensa i Federico Dimarco, którzy weszli za Ivana Perisicia i Alessandro Bastoniego. Przed samym końcem spotkania Inter przyspieszył, a przed świetną okazją stanął Alexis Sanchez. Piłkę zablokował Biraghi. Inzaghi postanowił wykorzystać ostatnią zmianę i posłał na boisko super rezerwowego, Felipe Caicedo. W ostatniej minucie przed świetną szansą stanął Ikone, ale jego strzał został obroniony przez Handanovicia. Inter znowu nie jest w stanie wygrać spotkania w Serie A.
INTER (3-5-2): 1 Handanovic; 33 D'Ambrosio, 37 Skriniar, 95 Bastoni; 2 Dumfries, 23 Barella, 20 Calhanoglu, 22 Vidal, 14 Perisic; 9 Dzeko, 10 Lautaro.
Rezerwowi: 21 Cordaz, 97 Radu, 5 Gagliardini, 7 Sanchez, 8 Vecino, 11 Kolarov, 13 Ranocchia, 18 Gosens, 19 Correa, 32 Dimarco, 36 Darmian, 88 Caicedo.
Trener: Simone Inzaghi.
FIORENTINA (4-3-3): 1 Terracciano; 23 Venuti, 4 Milenkovic, 98 Igor, 3 Biraghi; 10 Castrovilli, 18 Torreira, 32 Duncan; 22 Gonzalez, 19 Piatek, 8 Saponara.
Rezerwowi: 25 Rosati, 69 Dragowski, 2 Martinez Quarta, 7 Callejon, 9 Cabral, 11 Ikoné, 14 Maleh, 17 Terzic, 29 Odriozola, 33 Sottil, 55 Nastasic, 91 Kokorin.
Trener: Vincenzo Italiano.
Sędzia główny: Chiffi.
Asystenci: Valerani, Pagliardini.
Sędzia techniczny: Marchetti.
VAR: Valeri.
Asystent VAR: Zufferli.
Komentarze (95)
P.S. Czy wygrywasz czy nie, ja i tak kocham Cię Forza Inter
Ale spokojnie, jeszcze niczego nie przegraliśmy.
Potencjalnie tracimy tylko 3 pkt i zostaje 8 spotkań.
Jestem bardzo rozczarowany trenerem. Nie oglądałem dzisiejszego meczu, bo wiedziałem jak się skończy. Wszyscy wiedzą, włącznie z przeciwnikami.
Drużyna grała świetnie na dogorywającym motorze autorstwa Conte (dziwiły mnie przy tym te lekceważące komentarze wobec Włocha).
Na ten moment nie wierzę już w scudetto. Inter gra na poziomie średniaka ligi.
Tego sezonu nie wygra drużyna najlepsza, tylko najmniej słaba.
Szkoda, ze Inzaghi nie umie zareagować na sytuacje, zmienić ustawienie,albo zrobić to co Conte - dyscyplinę taktyczna w obronie w takim trudnym momencie i granie niżej linia obrony i pomocy i liczenie na kontry.
To co było atutem na jesieni teraz jest zmora i nie widać żadnych oznak poprawy.
Wyciągamy na 1:1 i chaos ponownie. Wtedy od razu powinny być zmiany! Inzaghi pipkowaty jest i tyle.
Mimo jednej akcji, ja na Tucu nie mogę patrzeć. Gość biega jak baletnica, zero zaangażowania w odzysk piłki.
Taki Inter nie zasługuje na mistrza, a Inzaghi jeśli do końca sezonu nie ogarnie to powinien być pożegnany.