
Inter pokonał na Stadio Giuseppe Meazza Napoli 1:0. Bramkę na wagę 3 punktów zdobył z rzutu karnego Romelu Lukaku. Wygrywając w przedziwnym meczu 12. kolejki, Nerazzurri odnieśli 5. ligowe zwycięstwo z rzędu. Samo spotkanie przebiegało w cieniu słabej postawy arbitra Massy, którego boiskowe decyzje skutecznie wyprowadzały dziś z równowagi piłkarzy obu zespołów.
Obie drużyny już od pierwszego gwizdka zdradzały kunszt trenerski obu szkoleniowców na ławkach swoich dzisiejszych ligowych przeciwników. Zarówno Inter jak i Napoli rozpoczęły spotkanie spokojnie, starając się bardziej wybadać rywala i dobrze ustawić zasieki niż zaatakować w pierwszej fazie po rozpoczęciu meczu przez arbitra Davida Massę. Nawet jeśli którejś z ekip udawało się podkręcić tempo dzięki wymianie kilku dobrych podań, to i tak ani bramkarz Napoli ani Interu nie mieli w pierwszym kwadransie gry za dużo do roboty. Stosunkowo szybko w tym meczu nadszedł pierwszy poważny cios dla drużyny Gatusso, jednak nie było to za sprawą wybitnej gry przeciwnika. Z boiska zszedł kontuzjowany, wyraźnie zrozpaczony, Dries Mertens. W jego miejsce na placu gry zameldował się Andrea Petagna.
Inter nie był w stanie narzucić własnego (żadnego) stylu gry, często piłkę długimi fragmentami posiadali goście z Neapolu. Oprócz szansy Martineza po przejęciu Barelli, Nerazzurri nie zagrozili bramce rywala. Kilkukrotnie zatrudniony przez min. Lozano został za to Samir Handanović, który prezentował się dziś niczym on sam tylko 3-4 lata młodszy. Mało widoczny w pierwszej połowie był Lukaku, nie zachwyciła też zestawiona przez Antonio Conte linia środkowa.
Druga połowa nie przyniosła zmian w tempie gry i mecz mógł już na tym etapie rozczarowywać obserwatorów Calcio. Inicjatywę z minuty na minutę zaczęło przejmować Napoli, czemu opór momentami stawiała tylko wyśmienita dyspozycja odświeżonego Handanovicia. Najlepszą okazję do objęcia prowadzenia goście mieli w 63. minucie gry kiedy Lozano po podaniu Insigne przeniósł piłkę nad poprzeczką bramki Interu. Chwilę później piękna parada Handanovicia uratowała Inter po akcji Insigne i Zielińskiego.
Kiedy wydawało się, że Napoli przechyli szalę zwycięstwa na swoją stronę, szarżujący w kontrze Matteo Darmian został sfaulowany w polu karnym przez bramkarza Napoli. Arbiter odgwizdał rzut karny, a piłkarze Napoli rzucili się z pretensjami o weryfikację czy przed samym faulem, włoski wahadłowy Interu nie był na spalonym. Warto dodać, że do tego momentu arbiter Massa już wielokrotnie wdawał się w dyskusję z piłkarzami i prowadził zawody w nerwowej atmosferze. Podczas dyskusji z arbitrem przed rzutem karnym dla Interu, czerwoną kartkę obejrzał Insigne, co sprawiło że kapitan Napoli musiał zejść z boiska. Kilka chwil później było już 1:0, a rzut karny pewnie wykorzystał Romelu Lukaku.
Inter grając w przewadze jednego gracza nie zarysował wyraźnej przewagi nad rywalem, a przyjezdni pod wodzą Gatusso nie planowali też złożyć broni. Mimo, że do końca czasu gry mecz nie nabrał przesadnych rumieńców to trzeba przyznać, że po otwarciu wyniku byliśmy świadkami najciekawszej fazy tego spotkania. Pierwszy raz od dawna los jednak nie karał Interu za popełniane w defensywie błędy, a szczęście sprzyjało Handanoviciovi i spółce w większości kreowanych przez Napoli sytuacji podbramkowych. Dzięki środowej wygranej Inter umocnił się na pozycji wicelidera i może rozpocząć przygotowania do kolejnego ligowego meczu ze Spezią z serią 5. wygranych ligowych spotkań z rzędu.
FORZA INTER!
Inter 1:0 Napoli
Lukaku 73' (k)
INTER (3-5-2): 1 Handanovic; 37 Skriniar, 6 de Vrij, 95 Bastoni; 36 Darmian, 23 Barella, 77 Brozovic, 5 Gagliardini, 15 Young; 9 Lukaku, 10 Lautaro.
Ławka: 27 Padelli, 97 Radu, 2 Hakimi, 11 Kolarov, 12 Sensi, 13 Ranocchia, 14 Perisic, 24 Eriksen, 33 D'Ambrosio.
Trener: Antonio Conte.
NAPOLI (4-2-3-1): 25 Ospina; 22 Di Lorenzo, 44 Manolas, 26 Koulibaly, 6 Mario Rui; 4 Demme, 5 Bakayoko; 11 Lozano, 20 Zielinski, 24 Insigne; 14 Mertens.
Ławka: 1 Meret, 16 Contini, 2 Malcuit, 7 Elmas, 8 Fabian Ruiz, 19 Maksimovic, 21 Politano, 23 Hysaj, 31 Ghoulam, 33 Rrhamani, 37 Petagna, 68 Lobotka.
Trener: Gennaro Gattuso.
Arbiter: Massa.
Asystenci: Meli, Alassio.
Techniczny: Fourneau.
VAR: Calvarese, Del Giovane.
Komentarze (81)
Powinni zabronić w tym kraju dostępu do internetu chociaż na rok bądź dwa, to by sie pozabijali w tych domach. Ot taka sekekcja naturalna 😂
Natomiast nie podoba mi się, że prowadząc i grając w przewadze, kiedy aż się prosi o kontrolę meczu poprzez posiadanie piłki, Conte nie tylko zdejmuje napastnika ale i cofa zespół w oczekiwaniu na kontrę. Po pierwsze manewr ze zdjęciem napastnika od razu nasuwa na myśl sławetne, w którym Spalletti zdejmując Icardiego dał sygnał do obrony Częstochowy, i przegralismy wygrany mecz. Tutaj - miałem przed oczami deja vu.
Po drugie - nastawianie się na obronę z przeciwnikiem, który bardzo dobrze czuje się w rozgrywaniu, nawet pomimo gry w 10-tkę, to proszenie się o kłopoty. Klasowe drużyny przy korzystnym wyniku i grze w przewadze starają się utrzymać jak najdłużej przy piłce, żeby nie dać rywalowi pożywki, możliwości stworzenia okazji. My natomiast intencjonalnie oddajemy piłkę Napoli - co mogło i niestety powinno skończyć się dla nas w niemiły sposób. Domyślam się, że Antoni chciał skontrować Napoli, ale w takim razie dlaczego usunął z boiska drugiego napastnika.
Nie ma co dramatyzować. Co nie mieliśmy szczęścia na początku sezonu, to teraz delikatnie się do nas uśmiecha. Gramy piach w ofensywie, a mamy ją najskuteczniejszą plus najlepszy bilans w lidze.
Zastanawia mnie jednak w tym wszystkim Conte, który ewidentnie nie chciał stracić dziś bramki, a jednocześnie grać z kontry. Tylko jak chciał napędzać nasze ataki wolnymi wahadlami lub też Gagliardnim (osobiście nie mam mu nic do zarzucenia, jest dobry w defensywie, a żałosny w ofensywie) ? Kolejna sprawa. Lukaku przyklejony do prawej strony, gdzie jest K2, z który nakrywał go dziś czapką. Myślę i czekam,aż Romelu zejdzie w końcu na Manolasa. Robi to , bierze go na plecy i pyk bramka. Myślę sobie, czemu dopiero w 75 minucie on to zrobił ?
na ściane dostał też kilka
ale czego się spodziewać jak 98% podań było w bok albo do tyłu
mecz dno, trzeba o nim jak naszybciej zapomnieć
ważne, że w najważniejszym momencie nie zawiódł, huknął w róg nie do wyjecia....a nie podanko do bramkarza niczym CR do Goliniego
Zobaczcie, Gasperini ma kose z Gomezem ale potrafi dostrzec w tym gracza i dobro zespołu dlatego w dalszym ciągu gra a nasz trener. Kur... No nie zrozumiem np gagliardiniego albo dlaczego Hakimi na ławce... Gość daje nam zwycięstwo niedawno, widać że ma ciąg na bramkę ale nie... On jest najmadrzejszy. Jak też można od Eriksena oczekiwać gry w defensywie jak to jest ofensywny piłkarz. Od X czasu nie ogladam meczu Interu przez tego farfocla na ławce i dopóki on będzie nie obejrze ani jednego. Równie dobrze mogę się wkurwiac gdzie indziej.
Dodam jeszcze co zaobserwowalem.
U Conte w dzienniku jest "Musimy, musimy musimy"
Ciągła presja, ciągła praca na najwyższych obrotach i to dla niego jest naturalne.
Zauwazylem że on zabił radość gry naszych piłkarzy, oni nie to że chcą grać w piłkę i wygrywać, oni to MUSZĄ
Ostatnio jak strzelalem z wiatrowki pomyslalem " Szkoda że nie mam zdjęcia tego kasztana "
Następnym razem z przyjemnością popatrze na jego morde, z tym że zza celownika.
Oby się to dla nas szybko skończyło. Pozdrawiam.
Handanovic, Darmian, Lukaku
-
Lautaro, Brozovic, Young
Bardzo szczęśliwe zwycięstwo, mecz do zapomnienia.
Czerwona dla Insigne absurdalna.
Nie wiem po czym uważasz, że absurdalna czerwona. Coś tam powiedział do sędziego, po czym zawodnicy napoli odrazu otoczyli sędziego aby nie szedł do lorenzo. Czerwona kartka czasami działa w inny sposób. Tak samo było w meczu juve;roma, gdy juventus zaczął dopiero grać w 10.
no dla nas zagrał na plus
dlaczego absurdalna, co tylko u nas Wes w derbach za klaskanie może czerwo dostać albo Vidal za pyskówki
inni też niech czerwone łapią, a kurat Insignie zasłużył, bo często z mordą wyskakuje
co nie zmienia faktu, że sędzia dennie sędziował
P.S. w końcu Sanie pokazał klasę, oby tak dalej 👊🏻
Nie, że krzyżować Handę, ale ostatnio był zwyczajnie słaby. Oby się przebudził.
Wygraliśmy 5 mecz z rzędu i znów skróciliśmy dystans do 1 miejsca.
Takie są fakty i poza żałosnym odpadnięciem w Lidze Mistrzów liga wygląda dobrze.
Każdy mecz jest inny, wiele trudnych, ale na koniec dnia liczą się punkty - tylko one, bo tak jak z Szachtarem było widać można przeważać i nic nie wpada a można grać zachowawczo i wygrać po karnym jak dziś z Napoli. Schłodźcie głowy
Chwaliłem po meczu z Cagliari zmiany i taktykę to teraz niestety znowu krytyka.
Mam nadzieję, że ktoś mi wytłumaczy "geniusz" Conte bo po zmianie formacji i zdjęciu Martineza to my graliśmy jak drużyna grająca w 10. Przecież to absurdalne! Posiadanie piłki, pressing, szanse... wszystko po stronie Napoli. Jak zobaczyłem wchodzącego Ambrożego to już mi śmierdziało remisem - i dużo nie brakowało. Nasza taktyka w ataku ewoluowała do osamotnionego Lukaku, Hakimiego z prawej i Sensiego z lewej... Dramat.
O Eriksenie nawet nie ma co gadać, niech zawija się z tego klubu bo z tym gościem za sterami nie pogra.
Na plus dziś ponownie Barella, który harował za trzech - dosłownie - bo Brozo po niezłym powrocie ostatnio znów wrócił do poprawnej gry w defensywie i zerowej w ataku, a Gagliardini... Gagliardini jak zwykle BYŁ na boisku. I tyle.
Mając 11 na 10 wpuszcza Hakimiego , bo liczy, ze będziemy się bronić panicznie i może kontra na 2:0 będzie. I to jest ten dramat ! To my powinnismy grać spokojnie i do końca kontrolować tempo meczu .
a poważnie, oprócz wygranej główki i interwencji Ospiny, nic nie pokazał
Napoli murowało a jak stracili gola to się obudzili. Po zejściu brozo luka się zrobiła straszna w środku pola. Brak brozo to też, brak umiejętności utrzymywania się przy piłce, co się po raz kolejny potwierdziło.
De vrij słaby występ moim zdaniem zaliczył.
Cieszy 90minut Salcedo, któremu to się chyba u Jurica nie zdarzyło i 80minut agoume.
nie chce mi się sprawdzać ale zakładam,że to było wtedy
Napoli było lepsze do momentu karnego i kartki , po w sumie tez .
Operowanie piłka przez Inter to jest bol dla oczu.
Żadna drużyna nie zasłużyła na punkt
Później coś się działo, nareszcie za pyskowki wyleciał też inny gracz niż Interu
Lukaku dzisiaj oprócz precyzji strzał z siłą nie do wyjścia
De Vrij 2x przestawiony w tym raz przez Lozano...może i był faul Ale on waży z 20 kg mniej...nie dobrze
Obraz gry to porażka. Mieliśmy furę szczęścia i o dziwo uratował nas będący w tragicznej formie Handa... Pomoc nie istnieje, zero kreatywności, wszystko w wolnym tempie, przewidywalnie aż do bólu. Zmiany u nas po czerwonej kartce to jest esencja "geniuszu" taktycznego Conte. Obrona Częstochowy mając jednego piłkarza więcej na placu? Takie rzeczy tylko u nas.