Trener Interu Simone Inzaghi wziął udział w przedmeczowej konferencji, na której odpowiadał na pytania dziennikarzy przed jutrzejszymi Derbami Włoch. Oto, co miał do powiedzenia Włoch.
Na początek Inzaghi omówił znaczenie Derby d'Italia.
- Wiemy, jakie to spotkanie ma znaczenie, zarówno dla nas, jak i dla naszych fanów. Będzie to mecz pomiędzy zespołami, które w dalszym ciągu liczą się w grze w pucharach europejskich.
Przedstawił również swoje przemyślenia na temat Juventusu Massimiliano Allegriego.
- Mamy dużo szacunku do Juventusu, ponieważ są bardzo dobrym zespołem i posiadają w swoim składzie bardzo silnych zawodników. Mierzyliśmy się już z nimi wielokrotnie, a w najbliższym czasie czekają nas również spotkania w ramach półfinału Coppa Italia.
- Bardzo ich szanujemy i zdajemy sobie sprawę, jak ważny będzie to mecz od strony mentalnej.
Włoski trener skomentował zmagania Interu po osiągnięciu awansu w Lidze Mistrzów.
- Uzyskane kwalifikacje to wielka duma, ale musimy się teraz skupić na najbliższym spotkaniu, które będzie ogromnym wyzwaniem, biorąc pod uwagę intensywność ostatnich meczów. Zmęczenie daje się we znaki, kontuzje również, ale musimy być skoncentrowani, aby nie patrzeć wstecz i myśleć tylko o przyszłości.
- Biorąc pod uwagę sytuację w lidze, będzie to dla nas bardzo ważne spotkanie. Wiemy, że po przerwie czeka nas bardzo ciężki kwiecień. Będę potrzebował każdego zawodnika i mam nadzieję, że będziemy mieli wszystkich do dyspozycji.
Inzaghi został zapytany, czy bardziej martwią go kontuzje w obronie, czy zastój po ważnych meczach.
- Zdecydowanie bardziej martwi mnie forma po ważnych meczach. Po ostatnich spotkaniach mieliśmy mało czasu na regenerację. Trzeba jednak przede wszystkim przygotować się na równie wyczerpujący kwiecień.
- Musimy się rozwijać i poprawiać. Co do kontuzji, to na pewno nie będzie Skriniara, Gosensa i Bastoniego. Zobaczymy, kto ich zastąpi - na pewno więcej będę wiedział po dzisiejszej sesji treningowej.
Trener Interu został zapytany, czy marzy o finale Ligi Mistrzów, biorąc pod uwagę drogę, jaka czeka jego zespół w rozgrywkach.
- Wszyscy w Interze o tym marzymy, ale w tym momencie jedyne, na czym się skupiam, jest jutrzejsze spotkanie z Juventusem. Wiemy, co stało się we wtorek w Porto, jesteśmy dumni z siebie, z naszego klubu i z naszych fanów, ale skupiamy się na lidze.
Przedstawił swój punkt widzenia na temat wypożyczonego z Chelsea Romelu Lukaku.
- On zwiększa swoją ilość minut na boisku, był bardzo ważną postacią - podobnie jak każdy mój zawodnik - w dwumeczu z Porto.
- Nie zapominajmy, że w pierwszym meczu z Porto strzelił gola, potem zagrał 90 minut ze Spezią. W Portugalii dobrze spisał się jako zmiennik. Pracuje w najlepszy możliwy sposób, aby powrócić do pełni formy.
- Jestem z niego zadowolony, jestem zadowolony z tego, jak trenuje i z tego, że Correa również dobrze prezentuje się od kilku dni na treningach.
Inzaghi został zapytany, czy uważa, że Inter jest rzeczywiście drugim zespołem w tabeli Serie A, ponieważ Juventus szuka możliwości przywrócenia odjętych punktów.
- Patrzę na tabelę taką, jaka jest, dopiero potem są sprawy sądowe.
- Gratuluję również Juventusowi zakwalifikowania się do ćwierćfinału Ligi Europy. Mam nadzieję, że jak najszybciej uda się rozwiązać sprawę tych odjętych punktów, ponieważ każdy zespół potrzebuje, aby dana sytuacja była jasna i klarowna.
Wspomniał również o tym, że zobaczymy sześć włoskich zespołów w dalszych fazach europejskich pucharów.
- Wszyscy zagraliśmy świetne mecze. Wielkie gratulacje należą się Milanowi i Napoli za awans w Lidze Mistrzów - zasłużyli na to tak samo, jak my.
- Podobnie było z Romą, Juventusem i Fiorentiną. Sześć drużyn, którym udało się awansować, zrobiły wielki krok do przodu dla włoskiej piłki. Musimy się starać zajść jak najdalej - liga włoska może tylko na tym zyskać.
Na koniec Inzaghi skomentował, czy krytyka może być zachętą do lepszego działania.
- Krytyka w sporcie jest czymś normalnym - zarówno krytyka zespołu jak i trenera. Najważniejsze jest jednak to, aby wiedzieć którą krytykę należy przyjąć, a którą odrzucić.
Komentarze (17)
Jednak takie rzeczy sie testuje na ogorach i w presezonie a nie w meczach o 6 punktow.
I Ty jeszcze coś sugerujesz, ze Tucu może zagrać od 1 minuty, czyli gramy w 10 ten mecz. Rewelacja.