
Simone Inzaghi skomentował mecz z Venezią na konferencji prasowej:
- To było ważne zwycięstwo, zasłużone, ponieważ drużyna zagrała świetną pierwszą połowę, w której zmarnowaliśmy 2-3 rewelacyjne okazje. Na początku drugiej połowy stworzyli nam problemy, potem się uspokoiliśmy. Doprowadziliśmy do stanu 1:0, ale zabrakło nam cynizmu: nie można dotrwać do końca mając tylko bramkę w zapasie. Szacunek dla Venezii, ale nie ma nic do powiedzenia na temat zwycięstwa Interu.
Czy spodziewałeś się łatwiejszego meczu?
- Nie, absolutnie. Wszystkie mecze Serie A takie są. Liga jest wyrównana, wszyscy w niej jesteśmy. Będziemy musieli pracować jeszcze ciężej, jeszcze ciężej. Wrócił Calhanoglu, mamy nadzieję, że Acerbi będzie w 100% i że Carlos Augusto wróci po przerwie: będziemy potrzebować ich wszystkich, biorąc pod uwagę wiele zaciętych spotkań.
Trzecie czyste konto w ostatnich czterech, ale zbyt wiele bramek zabrakło z przodu.
- Dziś wieczorem tak, ale strzeliliśmy trzy gole Empoli i cztery Juve: jesteśmy drugim najlepszym atakiem po Atalancie. Musimy poprawić fazę defensywną, dużo pracujemy.
Ile warte jest -1 do Napoli? A co z Bastonim?
- Bastoniego złapał skurcz, natychmiast dokonałem zmiany na Bissecka, ale nie miał żadnych problemów. W tabeli wszyscy jesteśmy na tym samym miejscu, powiedziałem to w przeddzień meczu, że będą to wyrównane zawody. Dzisiejszego wieczoru ponownie przekonaliśmy się, że mecz jest otwarty do końca, jeśli nie podwoisz prowadzenia.
Pavard na boisku do końca mimo żółtej kartki.
- Pavard miał świetną pierwszą połowę, otrzymał napomnienie, którego nie powinno być. Ale był wypoczęty i skoncentrowany, spokojny, ma wielkie międzynarodowe doświadczenie i wolałem go zatrzymać.
Spalletti był tutaj na San Siro, czy wyjaśniłeś, co się stało?
- Tak, rozmawialiśmy. Widziałem go przed meczem, pożegnaliśmy się, ale nie ma żadnych problemów z Luciano. Zawsze mieliśmy dobre relacje od czasów, gdy graliśmy ze sobą w derbach Rzymu.
Komentarze (1)