
Działacze Interu liczą, że do końca roku uda im się sfinalizować rozmowy z Milanem Skriniarem na temat przedłużenia jego umowy. Biorą też pod uwagę możliwość przesunięcia negocjacji na styczeń, jeśli Słowak będzie chciał omówić jeszcze konkretne zapisy kontraktu. Zdaniem Corriere dello Sport w Mediolanie w tej sprawie panuje optymizm.
Beppe Marotta i Piero Ausilio w zeszłym tygodniu złożyli piłkarzowi propozycję o wartości 6 mln euro za sezon plus premie. Dyrektorzy klubu dali słowackiemu obrońcy czas na odpowiedz do końca obecnego tygodnia. W przypadku gdyby Skriniar odrzucił tę ofertę, klub gotowy jest zaoferować mu w granicach rozsądku lepsze warunki. Słowak nie może liczyć w żaden sposób na to, że skorygowana propozycja zbliżyłaby się do tego co proponowali mu działacze PSG, czyli 9.5 mln euro rocznie.
Agenci zawodnika najchętniej chcieliby zapewnić swojemu klientowi wynagrodzenie w wysokości 7 mln euro. Zadowoleni będą też, jeśli zarobki ich podopiecznego przekroczyłoby lub zbliżyłoby się do tego co dostaje Brozovic – 6.5 mln lub Lautaro – 6.2 mln.
Podsumowując: Skriniar liczy na to, że uda mu się podpisać najwyższy w karierze kontrakt i być może ostatni w takiej wysokości. Jeśli obu stroną nie uda się dojść do porozumienia, to Inter nie ma zamiaru sprzedawać defensora w styczniowym mercato.
Komentarze (8)
1. Skriniar przedłuży.
2. Skriniar nie przedłuży, znaczy nie kochał prawdziwie Interu, znaczy zasłużył na out i won stąd.
Problem jest taki, że każdy poważny i mądrze prowadzony klub ma swoje widełki płacowe i ograniczenia względem poszczególnych pozycji.
Jasne jest, że w futbolu im bliżej bramki przeciwnika tym zwykle zawodnixy więcej zarabiają. Dlatego Ramos odchodził z Realu (również wiek, wiem), Alaba z Bayernu, Rudiger z Chelsea itd.
Najlepsi obrońcy świata rzadko zarabiają powyżej 10 mln euro. Co dla napastników czy niektórych pomocników jest normą.
Douglas Costa czy inny Sane, Coman zarabiają / zarabiali więcej niż Alaba mógł nawet poprosić. I tu jest kość niezgody.
Wybitny ofensywny zawodnik może zarabiać 20 / 50 mln euro. Bardzo dobry 10-20 mln euro.
Wybitny obrońca max 10 - 16 mln euro. I to taki który zwykle przychodzi z kartą na ręku.
Oczywiście w dużym uproszczeniu ale mniej więcej tak to się przedstawia.
Zarząd się boi, że dając Skriniarowi 6,5 mln euro to Lukaku będzie chciał nie 8, a 10. Lautaro nie 6.5, tylko 8. Barella nie 5.5, tylko 7.5. ITD.
Oczywiście Skriniar jest godny zrobienia wyjątku ale pamiętajmy, że takie wyjątki często w futbolu źle się kończyły, szczególnie dla takich golasów jak my.
Oby Skriniar został, to jest strategiczna decyzja dla klubu pod kątem sportowym i wizerunkowym. Wierzę, że się wreszcie dogadają chociaż nie ma tutaj żadnej pewności.