
Lautaro wraca do gry z szerokim uśmiechem i naładowany pozytywną energią jak nigdy wcześniej. Taki obraz Argentyńczyka po jego powrocie z kwarantanny spowodowanej przez zakażenie koronawirusem, który przedstawiają dziennikarze La Gazzetty dello Sport.
Izolacja, na którą trafił napastnik dała mu możliwość uniknięcia męczących lotów międzykontynentalnych na mecze krajowej reprezentacji. Przymusowa przerwa pozwoliła mu na chwilę odciąć się od ostatnich nie najlepszych w jego wykonaniu miesięcy. Dała mu też możliwość spędzenia większej ilości czasu z rodziną. To wszystko musiało pozytywnie wpłynąć na jego psychikę. Lautaro miał okazję odbudować się i ponownie uwierzyć w swoje możliwości przed ważnym meczem z Juventusem, któremu Martinez nigdy jeszcze nie strzelił bramki w lidze. Niedzielny mecz będzie idealną okazją na zakończenie tej niechlubnej statystyki oraz rozpoczęcie nowego rozdziału w zbliżającym się ku końcowi sezonowi.
Komentarze (4)