Od Lukaku po Hakimiego, przez Onanę, Politano i Brozovicia - wiele transferów i kilka wielkich nazwisk, które w ostatnich latach pożegnały się z Interem, aby finansować nadchodzący rynek. Poświęcenia niezbędne dla poprawy katastrofalnego budżetu Nerazzurrich. Długa i męcząca praca, która jednak się opłaciła, zarówno na boisku, jak i poza nim. To zasługa Marotty i Ausilio, ale także Inzaghiego, za maksymalne wykorzystanie dostępnego materiału ludzkiego.
Będzie duża zmiana strategii w porównaniu do lat poprzednich. Wzrost przychodów za nową Champions League oraz gwarantowane środki z klubowych mistrzostw świata teoretycznie pozwala po raz pierwszy od lat na nie sprzedawanie ważnych ogniw drużyny.
Obecnie – według La Gazzetta dello Sport – strategia, także w przypadku Oaktree, polega na zebraniu około siedemdziesięciu milionów, aby zaatakować rynek. Plan studiowany jeszcze ze Stevenem Zhangiem czeka teraz na aprobatę nowego właściciela z którym zaplanowano spotkania w najbliższych godzinach.
Valentin Carboni, zawodnik urodzony w 2005 roku, ma zostać sprzedany, a jego wartość dla Interu wynosi nie mniej niż 30 milionów euro. Budżet można powiększyć sprzedając zwłaszcza Dumfriesa, Arnautovicia i Correę.
Holendrem interesuje się Aston Villa, a cena oscyluje w granicach 25-30 mln. Należy zrozumieć rozwiązania dla Austriaka i Argentyńczyka: Arabia dla pierwszego i powrót do ojczyzny (River Plate? Estudiantes?) dla drugiego.
Odejść mogą także Satriano (zainteresowanie ze strony Stuttgartu i Valencii), Sebastiano i Pio Esposito, Oristanio, Stankovic i Zanotti. Każdy z nich może wnieść dodatkowe miliony do kasy klubu lub stać się opcją wymiany przy innych negocjacjach. Główne cele Interu są znane: Bento na pozycję bramkarza i Gudmundsson do ataku. Łączny koszt pozyskania obu graczy, to około pięćdziesięciu milionów euro, które należy uzbierać ze sprzedaży.
Komentarze (10)
okienko ma być samofinansujące się i wyjść ma na 0.
70mln euro potrzeba żeby kupić Gudmundssona, Bento i wahadłowego