
W czwartek (tj. 26.02) o godzinie 19:00 słowacki arbiter Ivan Kruzliak po raz pierwszy użyje gwizdka na Stadio Giuseppe Meazza w Mediolanie. Tym samym dla Interu i Celticu rozpocznie się rewanżowy mecz w ramach rozgrywek o puchar Ligi Europy. W pierwszym spotkaniu padł remis 3:3. Do awansu, oprócz oczywiście zwyciestwa, Interowi wystarczy każdy remis, o ile Celtic nie zaliczy więcej trafień na wyjeździe.
Tydzień temu w Glasgow piłkarze obu drużyn zapewnili kibicom, obfitujący w bramki, mecz pełen emocji. Gole dla Celticu zdobywali Armstrong, Guidetti i Campagnaro (samobójcza). Dla Interu dwa razy trafił Palacio, bramkę dołożył też Shaqiri. Mimo sporej zaliczki jeśli chodzi o gole zdobyte na wyjeździe, przed rewannżem sprawa awansu wydaje się otwarta dla obu zespołów. Szczególnie, że obie ekipy miały momenty lepsze, a także takie, w których popełniały błąd za błędem.
Ekipa The Bhoys, tak jak Inter, wygrała swoje ligowe spotkanie w weekend. Celtic pewnie pokonał 4:0 Hamilton Academical i powrócił na pierwsze miejsce w tabeli szkockiej Premier League. Zwyciestwo to kosztowało jednak sporo zdrowia podstawowego stopera drużyny z Glasgow – Jasona Denayera, który opuścił boisko w przerwie po pierwszej połowie spotkania. Mimo grymasu bólu na twarzy zawodnika schodzącego do szatni, trener Ronny Deila zapewnił dziennikarzy, że jego zawodnik będzie gotowy na mecz z Interem, a cała operacja z jego zejściem z boiska to celowe działanie mające na celu szybszą regenerację organizmu. Kibice szkockiego zespołu z pewnością bardzo liczą na występ Denayera. Zespół i tak będzie już osłabiony nieobecnością takich piłkarzy jak Charlie Mulgrew i Mikael Lustig. Szans na powodzenie w najbliższym meczu nie dają Celticowi statystycy: Szkoci próbowali wygrać we Włoszech 11 razy. Nigdy się nie udało, a na koncie widnieją tylko 4 strzelone bramki.
Inter z kolei nigdy nie wygrał z Celtami w oficjalnym meczu. Trzy razy padały remisy, raz wygrali Szkoci, pokonując legendarny Grande Inter w finale Pucharu Mistrzów w 1967 roku. W Mediolańskiej ekipie na pewno nie zabraknie jednak odpowiedniego nastawienia i dobrych nastrojów. Ostatnie ligowe zwycięstwo było trzecim z rzędu w lidze i pomogło zakończyć wstydliwą niemoc towarzyszącą Interowi w Serie A od roku 2012. Mecz na 2:1 z Cagliari nie był porywającym spektaklem, ale z pewnością zwrócił uwagę kibiców na raczkującą regularność w wykonaniu czarno-niebieskich. Oczekiwania zwiększa też fakt, że Nerazzurri nie ulegli przeciwnikom w Lidze Europy od 10 spotkań.
Na boisku z pewnością nie zobaczymy ani Jonathana ani Yuto Nagatomo – w związku z ich nieobecnością do pierwszego składu, w roli bocznych obrońców typowani są Hugo Campagnaro (bądź Dodo) i Davide Santon. Pod znakiem zapytania stoją też powołania dla dwóch kolejnych obrońców leczących urazy – Marco Andreolliego i Danilo D’Ambrosio. W związku z tym, a także ostatnią dyspozycją Andrei Ranocchi, niewykluczony jest występ od pierwszych minut Nemanji Vidica, które zagrał nieźle w meczu z Cagliari. W linii pomocy w związku z niezgłoszeniem do rozgrywek Marcelo Brozovicia spodziewany jest występ Xherdana Shaqiriego, który z ławki oglądał poczynania kolegów w spotkaniu na Sardyni. Z powodu limitu zmian na liście zgłoszonych graczy – pewni możemy być występu duetu Rodrigo Palacio (dwa gole na Celtic Park) w parze z Mauro Icardim w ataku – to z powodu nieobecności Lukasza Podolskiego, który nie jest uprawniony do gry w tej fazie rozgrywek.
Szansa na triumf w rozgrywkach dla piłkarzy i kbiców Interu nie jest w ostatnich latach czymś zupełnie oczywistym – tym bardziej nie trzeba zachęcać do oglądania kolejnych potyczek Interu w meczach Ligi Europy. Ostatnia dyspozycja drużyny pozwala nawet na skromną dozę oczekiwań wobec ich najbliższego występu. Jeśli obrona zagra uważniej niż ostatnio miała w zwyczaju, to o awans przy trybunach wspierających naszych, nie powinniśmy się martwić. FORZA INTER!
Prawdopodobne składy:
Absencje:
INTER: Jonathan, Nagatomo, Handanovic, Podolski, Brozovic
CELTIC: Mulgrew, Lustig
Forma:
INTER: W - D - W - W - L
CELTIC: W - D - W - W - W
Kartka z historii:
Maj 1967 roku. Broniący barw Interu Giacinto Facchetti pozuje do zdjęcia z zawodnikiem Celtcu, Jimmym Johnstonem.
Transmisje TV:
Komentarze (6)
Prawdopodobny skład - Zamieniłbym Hugo na Danilo (o ile już jest w pełni sił)