
Romelu Lukaku poruszył temat letniego okienka transferowego, aczkolwiek nie wyjaśnił całkiem sytuacji jaka miała miejsce. Belg zasiadł przed mikrofonami w ramach przedmeczowej konferencji poprzedzającej mecz z Austrią.
- Większość ludzi tutaj mnie zna. Nie lubię owijać w bawełnę. Opowiem o wszystkim w odpowiednim czasie, ale gdybym naprawdę powiedział, co się wydarzyło zeszłego lata, wszyscy byliby zszokowani. Były momenty, w których mogłem naprawdę wybuchnąć. Pięć lat temu pewnie bym to zrobił. Wiele o mnie mówiono i pisano zeszłego lata i wiele gówna się na mnie wylało. Teraz skupiam się na tym, co potrafię robić dobrze - na grze w piłce.
- Ciężko pracowałem przez całe lato. Muszę również podziękować Radji Nainggolanowi za skontaktowanie mnie z Romą. Nie rozmawiam zbyt wiele poza boiskiem. To nie w moim stylu. Wolę rozmawiać na boisku. Ale czasami dobrze jest powiedzieć ludziom, co się wydarzyło. Myślę, że kiedyś to zrobię. Dlaczego nie teraz? Bo chce się skupić na piłce nożnej. Kiedy mówię różne rzeczy to są one wyrywane z kontekstu. A ja tego nie chcę.
- Doskonale wiedziałem, co wydarzy się tego lata. Było kilka klubów, do których na pewno bym nie poszedł. Ostatecznie trzeba też ocenić to, co wydarzyło się w piłce nożnej i osobiście w ostatnich latach i pod tym względem dokonałem wyboru.
O niewykorzystanych okazjach w finale Ligi Mistrzów:
- Przez pierwsze kilka dni czułem się trochę nieswojo, ale nie myślałem o tym, co wydarzyło się w poprzednich dniach. Powiem o tym później.
Komentarze (26)
Pewnie coś kręci.