
Beppe Marotta był gościem specjalnym podczas prezentacji książki autorstwa Stefano Boldriniego pod tytułem 'Il calcio del futuro, tra intelligenza artificiale e azioni ecosostenibili' (PL: 'Piłka nożna przyszłości, między sztuczną inteligencją a działaniami ekologicznymi'). Prezydent Interu przemawiał do publiczności zgromadzonej w hotelu Principe di Savoia w Mediolanie. Oto co powiedział:
- Dzisiaj osiągnęliśmy ważną pozycję: możemy głośno powiedzieć, że możemy zbudować nowy stadion, który będzie odpowiadać wymaganiom nowoczesności, z poszanowaniem obywateli, sensu etycznego i zrównoważonego rozwoju. Na ten moment nie powiem nic więcej, jesteśmy w fazie pośredniej procedury biurokratycznej; teraz będziemy musieli przystąpić do nabycia stadionu San Siro i przyległych mu terenów. Wkrótce jednak, w listopadzie, podpiszemy akt notarialny. Następnie konieczna będzie faza projektowa, w której należy przestrzegać kryteriów, o których wspomniałem wcześniej.
Czy to niepokojące, że 40-letni Modrić dyktuje warunki we włoskiej piłce?
- Nie, nie jest to niepokojące. Widzę w Modriciu pozytywną reklamę włoskiej piłki nożnej. Nasze dzieci i wnuki zakochują się widząc takiego piłkarza i być może zechcą sami powtórzyć jego wyczyny podczas licznych treningów. Nasza piłka nożna podupada, obecnie nasze rozgrywki są w fazie przejściowej, nie są już Eldorado z lat 2000, kiedy mieliśmy najlepszy ranking i byliśmy bardzo konkurencyjni. Kluby kupowały młodych mistrzów i zatrzymywały ich do końca kariery. Dzisiaj przychodzą do nas w schyłkowej fazie swojej kariery.
- Nie jesteśmy dziś w stanie kupić żadnego piłkarza z Realu Madryt. Spójrzcie na Mastantuono, za którego zapłacono 60 milionów euro. Wszystkie włoskie kluby mogą wydać maksymalnie 30-35 milionów za piłkarza z rocznika 2006. Rynek jest dla nas bardzo ograniczony. Powtarzam, sytuacja się pogarsza, ponieważ wielkie kluby Serie A muszą uciekać się do narzędzia, które wcześniej nie istniało, czyli handlu piłkarzami i zysków kapitałowych. Dzisiaj jest to charakterystyczne narzędzie bilansowe, bez zysków kapitałowych ani Milan, ani Inter, ani Juventus nie byłyby w stanie przedstawić odpowiedniego sprawozdania finansowego. To jest różnica między Włochami a Anglią. Prawa telewizyjne za granicą są cztery razy droższe niż nasze. Aspekt ekonomiczny nie daje nam przewagi konkurencyjnej.
Algorytmy
- Korzystamy z tego narzędzia, pomaga nam czasem podejmować odpowiednie decyzje. Stawiamy jednak głównie na umysł i to człowiek podejmuje decyzję czy wybrać danego piłkarza, czy innego. Dane jednak bardzo nam pomagają.
Komentarze (2)