
Lautaro Martinez ujawnił, że miał wiele propozycji transferowych, ale nie brał pod uwagę odejścia z Interu. Argentyńczyk podkreślił swoje przywiązanie do klubu i ambicję zdobywania kolejnych trofeów. Opowiedział również o trudnych chwilach podczas Mistrzostw Świata. Kapitan Nerazzurrich wziął udział w filmie dokumentalnym o swojej karierze w Interze – „In Arte Lautaro”, przygotowanym przez oficjalne kanały klubu.
Oglądając archiwalne nagrania, komentował najważniejsze momenty swojej kariery.
– Pierwszy dzień był wyjątkowy, ponieważ przybycie do klubu takiego jak Inter było spełnieniem marzeń – powiedział Lautaro Martinez.
Swoje pierwsze trofeum zdobył w 2021 roku, pokonując Milan w drodze do Scudetto. Wówczas pojawiły się też pierwsze spekulacje na temat jego odejścia.
– To było moje pierwsze trofeum jako profesjonalisty, bo wcześniej wiele przegrałem. Otrzymałem wiele ofert, ale nigdy nie zamierzałem opuszczać Interu, ponieważ moja rodzina osiedliła się tutaj i była szczęśliwa od pierwszej chwili. Zawsze stawiam projekt klubu na pierwszym miejscu. Wiedziałem, że Inter ma świetną wizję na przyszłość. Udowodniłem, że miałem rację, bo potem przyszło wiele kolejnych trofeów.
Ból, poświęcenie i triumf na Mistrzostwach Świata
Martinez odniósł się również do sukcesów na arenie międzynarodowej – triumfu w Copa America i Mistrzostwach Świata w Katarze. Jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem.
– Mundial był ukoronowaniem wszystkich moich wyrzeczeń. Moja kostka była uszkodzona podczas turnieju. Musiałem dostawać zastrzyki przeciwbólowe, żeby grać, a już w drugim meczu ledwo czułem stopę. Po sezonie nie wiedziałem, czy poddać się operacji. Zawsze dawałem z siebie wszystko dla Interu, nawet gdy ludzie tego nie widzieli – dodał napastnik, walcząc ze łzami – Zagrałem na tych Mistrzostwach Świata tylko dlatego, że nie chciałem opuścić ani jednej sesji treningowej czy meczu. Przegapienie turnieju w 2018 roku było dla mnie ogromnym ciosem, a gra w Katarze z kontuzją naprawdę nie była tym, o czym marzyłem.
Inter i Mediolan to jego dom
Jeśli chodzi o przyszłość, Lautaro nie zamierza słuchać ofert z innych klubów.
– Mediolan to mój dom, wiele osób zatrzymuje mnie na ulicy, nie tylko kibice Interu. Staram się traktować wszystkich z szacunkiem. Zainwestowałem nawet w tutejszą restaurację, co oznacza, że miasto zawsze będzie częścią mojego życia. Na poziomie sportowym chcę nadal zdobywać trofea dla Interu. Już raz byliśmy blisko wygrania Ligi Mistrzów i chcemy się dalej rozwijać, by w końcu po nią sięgnąć.
Komentarze (14)