
Były pomocnik Interu Mediolan i Bayernu Monachium, Lothar Matthäus, nie wierzy, że Nerazzurri zdołają utrzymać jednobramkową przewagę z pierwszego spotkania i awansować do półfinału Ligi Mistrzów. Jego zdaniem bawarski gigant już udowodnił, że jest „najlepszym zespołem” w tym dwumeczu.
Obie drużyny zmierzą się ponownie w środę na San Siro, tydzień po meczu na Allianz Arena, w którym podopieczni Simone Inzaghiego wygrali 2:1 dzięki bramce Davide Frattesiego w końcówce spotkania. Matthäus, zapamiętany jako gwiazda środka pola w obu klubach, jest przekonany, że Bayern odwróci losy rywalizacji w Mediolanie.
Zwraca uwagę, że Harry Kane będzie szczególnie zmotywowany, by przełamać strzelecką niemoc po bezbramkowym występie zarówno w pierwszym meczu z Interem, jak i ostatnim starciu Bundesligi z Borussią Dortmund.
– Mocno wierzę, że Bayern awansuje. San Siro ma swoją wyjątkową atmosferę, ale dla Bayernu gra na wyjeździe, przy kibicach rywala, zawsze była dodatkowym bodźcem. W Monachium pokazali, że są lepszym zespołem. Ich największym problemem – zarówno w meczu z Interem, jak i z Dortmundem – była nieskuteczność pod bramką. Jeśli poprawią wykończenie, bez trudu mogą odrobić straty i odwrócić losy dwumeczu.
Matthäus podkreślił też, że choć Kane nie strzelił ostatnio gola, nie przeżywa kryzysu:
– W pierwszym meczu był blisko – trafił w słupek. Nie idzie mu najlepiej, ale nie nazwałbym tego kryzysem. Kane doskonale wie, gdzie jest bramka i wkrótce znów zacznie trafiać do siatki. Mam nadzieję, że nastąpi to już w środę – dla dobra Bayernu. Moja prognoza? Zwycięstwo 3:1 po dogrywce.
Zwycięzca tego dwumeczu najprawdopodobniej zmierzy się z Barceloną w półfinale, po tym jak Blaugrana rozgromiła Borussię Dortmund 4:0 w pierwszym meczu na własnym stadionie.
Komentarze (4)