
Inter Mediolan pokonał CSKA Moskwa 1-0 w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Ligi Mistrzów. Gola dającego zwycięstwo strzelił Diego Milito.
Trener Interu wyczuł przed meczem konieczność frontalnego zaatakowania przeciwnika i strzelenia kilku bramek. Dlatego w wyjściowej jedenastce pojawili się trzej napastnicy - Milito, Eto'o i Pandev.
Pierwsze minuty spotkania były w wykonaniu obu zespołów bardzo szybkie i choć nie dochodziło do klarownych sytuacji bramkowych, mecz mógł się podobać. Żadna z drużyn nie zdominowała meczu i na zmianę atakowały pozycyjnie bądź wychodziły na przeciwnika z kontrą. Pierwszy strzał oddali goście, ale uderzenie nie sprawiło żadnego problemu Julio Cesarowi. Ze strony Interu najgroźniejsze w początkowych dwudziestu minutach było uderzenie Pandeva zza pola karnego, którego przelecial około 30 centymetrów nad bramką. CSKA stanęło przed kolejną szansą za sprawą rzutu wolnego, ale i tym razem na posterunku był Cesar. Wraz z upływem czasu gra uspokajała się, spadło tempo, a defensywy obu zespołów umiejętnie rozbijały ataki przeciwnika. W końcówce mecz znowu nabrał rumieńców, a gola dającego Interowi prowadzenie mógł strzelić Sneijder. Holender po ładnej wymianie piłki z Milito wpadł w pole karne i w trudnej sytuacji strzelił bardzo niecelnie.
W drugiej połowie na boisku niepodzielnie panował Inter, choć pierwsze minuty tej odsłony wcale na to nie wskazywały. Dość powiedzieć, że pierwszy do interwencji zmuszony był Julio Cesar, który odbił na róg strzał jednego z Rosjan. Mniej więcej od 60 minuty na bramkę Akinfiejewa zaczęły sunąć huraganowe ataki. Zapowiedzią tego co się będzie działo była okazja Dejana Stankovica, który znalazł się w sytuacji sam na sam, ale strzelił bardzo lekko. W minutach 63 i 64 na bramkę uderzali Pandev i Eto'o - w obu przypadkach obronną ręką wyszedł bramkarz CSKA. W końcu bramkarz gości skapitulował: podanie przed polem karnym otrzymał Milito, wykonał lekki zwód w prawo i płaskim podbiciem umieścił piłkę w bramce obok źle ustawionego Akinfiejewa. Nerazzurri nie zamierzali na tym poprzestać. W kolejnych dwóch akcjach Materazzi strzelił głową nad bramką, a Pandev został w ostatniej chwili zatrzymany przez obrońców. Macedończyk zmarnował też wyśmienitą szansę chwilę później, kiedy to jego strzał wybił z linii bramkowej jeden z defensorów. Swoją drugą bramkę mógł zdobyć też Milito lecz nie opanował piłki w sytuacji sam na sam. Rozgrywający znakomite zawody Sneijder także spróbował zaskoczyć bramkarza i z ostrego kąta strzelił niecelnie. Na 5 minut przed końcem Inter stanął przed podwójną szansą: strzały z dystansu oddawali kolejno Cambiasso i Stankovic, a oba te uderzenia sparował Akinfiejew. Ostatnie słowo należało do CSKA - Necid stanął oko w oko z Julio Cesarem, ale bramkarz Interu wyłuskał mu piłkę spod nóg.
Inter co prawda pokonał CSKA Moskwa 1-0, ale przebieg meczu jak i oczekiwania były o wiele większe. Strzelenie drugiego gola, przy niemal perfekcynej grze w obronie mogło zagwarantować spokój przed meczem rewanżowym. Jeśli jednak Inter w Moskwie zagra tak jak dzisiaj w drugiej połowie to nie mamy się czego obawiać i półfinał będzie na wyciągnięcie ręki
Inter - CSKA 1-0 (0-0)
Bramki: Milito 65'
Inter: 12 Julio Cesar; 13 Maicon, 23 Materazzi, 25 Samuel, 4 Zanetti; 5 Stankovic, 19 Cambiasso; 27 Pandev (17 Mariga 93'), 10 Sneijder, 9 Eto'o; 22 Milito.
Zmiany: 1 Toldo, 2 Cordoba, 7 Quaresma, 11 Muntari, 26 Chivu; 89 Arnautovic.
Trener: José Mourinho.
CSKA Moscow: 35 Akinfiejew; 6 A.Berezutski, 24 V.Berezutski, 4 Ignaszewicz, 42 Szennikow; 2 Semberas, 22 Aldonin (25 Rahimic 75); 17 Krasic, 18 Honda (10 Dżagojew 69'), 11 Mamajew (13 Gonzalez 73'); 89 Necid.
Zmiany: 1 Czepczugow, 14 Nababkin, 15 Odiah, 20 Guilherme.
Trener: Leonid Słucki
Sędzia: Howard Webb
Żółte kartki: Materazzi 12, Krasic 32, Aldonin 37.
Komentarze (79)
<img src="/files/emoticons/22" alt="<yeah>" />
ogolem rewanz bez Krasica i Aldonina powinno byc lepiej ale bedzie dobrze ;p
FORZA INTER <img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" /> <img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" /> <img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" />
Jest ok 1:0 i w rewanżu Lucio choć i tak Matrix bardzo godnie go zastąpił
Wykończenia powinni poprawić <img src="/files/emoticons/13" alt="
Jest ok... mamy wygraną a na wyjeździe powinniśmy atakować non stop i pressing od początku... widać było, że CSKA gubiło się przy pressingu Naszych <img src="/files/emoticons/10" alt="
<br />
A Balotelli... cóż... zwykły bachor z piaskownicy z takim zachowaniem... potem dziwi się, że kibice innych klubów nie lubią go... niech bierze przykład z Diego Milito - jaki grzeczny, że potrafi nawet po meczu zadzwonić do drugiego i przeprosić za faul (było tak przecież) <img src="/files/emoticons/10" alt="
<br />
Teraz SerieA... musimy wygrać <img src="/files/emoticons/10" alt="
co do 2 meczu Barca miala full sytuacji i to sie zemscilo brakowalo Arsenalowi kogos do rozdmuchania gry wszedl Theo i git , bo Cesc strasznie gral,<br />
a i po raz kolejny Masimo udowodnil ze jest 1 z naj jak nie najlepszym sedzia pilkarskim, moze pujol powinien zolta dostac ciazko powiedziec w nogi sie wsadzil dla Cesca, wogole mecz dziwny na pocatku zero fauli delikatna gra dopiero potem troche ostrzej, normalnie w takich meczach to pilkarze sobie skacza do gardel a tu spokojny poczatak ASArsenal sie przestraszyl barcy ale dalej w ich wierze
Pozdr.
Najlepszy z naszych znowu Milito, a także dobry mecz Samuela, bardzo dobrą wiadomością dla nas jest brak Krasica w rewanżu.