
Nerazzurri dwa razy wychodzili na prowadzenie, aż w końcu sami musieli walczyć o wyrównanie. Moratti nie uważa, że całą odpowiedzialność za wczorajszy blamaż należy zrzucać na Nicolasa Burdisso.
Remis uratował nam twarz - powiedział Moratti dla Il Corriere Dello Sport. - Drużyna zaczęła bardzo dobrze i zapowiadało się na prosty mecz. Wydaje mi się jednak, że piłkarze zostali nieco przestraszeni i rzeczy potoczyły się źle.
Burdisso? To normalne, że piłkarz może mieć jeden słaby wieczór, ale przykro mi, że przydarzyło się to tak dobremu graczowi.
Komentarze (8)