
Wychodzący z siedziby swojego koncernu właściciel Interu Mediolan - Massimo Moratti postanowił odpowiedzieć na kilka pytań, które przygotowali dla niego oczekujący przed budynkiem dziennikarze. Oto co miał do powiedzenia po wygranej Nerrazzurich z ekipą trenera Mazzarriego:
Po tym co zobaczyliśmy wczoraj na San Siro chyba już nie wypada nazywać Interu tylko ewentualnym czarnym koniem w walce o Scudetto?
Być może to prawda ale zespół poprostu gra mecz za meczem. Każdy jest inny, w każdym staramy się dobrze reagować. Jednak nasze wysiłki są również uzależnione od wyników innych drużyn z czołówki.
[hide]
Również zadawałeś sobie pytanie dlaczego Inter potrafi odprawić z kwitkiem wielkie, najbardziej liczące się w tabeli zespoły jednocześnie tracąc punkty z teoretycznie słabszymi Sieną, Atalantą czy Parmą?
Masz wiele racji, to bardzo ważna kwestia. Potrafimy być niesamowicie skoncentrowani w wielkich meczach. Prezentują to zarówno piłkarze jak i trener, który każdego dnia odrabia zadanie domowe i wykonuje świetną pracę. Myślę, że wszyscy tak samo przykładają się, w każdym meczu. Jednak ewidentnie zdarzają nam się momenty braku koncentracji.
Co wywarło na Tobie największe wrażenie podczas wczorajszego meczu?
To jak zaprezentowali się poszczególni gracze. Oni stają się coraz lepsi, najlepszym przykładem jest Fredy Guarin. To fantastyczne widzieć jak Inter rozgrywa takie spotkania, takie pojedynki stanowią o tradycji tego klubu.
Czego według Ciebie potrzeba Interowi w styczniu? Andrea Stramaccioni miał powiedzieć: Jeśli będzie możliwość sfinalizowania jakichś transferów w tym okienku rozejrzałbym się za dobrym wsparciem dla Diego Milito, mam nadzieję na wsparcie Prezydenta.
Oczywiście na bieżąco analizujemy i omawiamy sytuację. Gdy uda nam się sprecyzować co będzie dla nas najlepsze okaże się jakie możemy podjąć kroki.
Napoli zakończyło wczorajsze spotkanie z posiadaniem piłki na poziomie 62%. Inter ewidentnie był nastawiony na grę z kontry. Czy według Ciebie to przesądziło o losach spotkania?
Wczorajszej nocy usłyszałem, że Inter wygrał ze względu na jakość jaką zaprezentował w swojej grze. To samo przeczytałem dzis rano w gazetach. Wielu się z tym nie zgodzi ale ja uważam, że byliśmy po prostu lepszym zespołem w tym meczu. Nigdy nie przykładałem większej wagi do statystyk związanych z posiadaniem piłki ponieważ wywodzę się z ery Interu Helenio Herrery. Wtedy rzadko byliśmy przy piłce a wygrywaliśmy za każdym razem. Dlatego nie uważam tych porównań za istotne, choć oczywiście zdarzają się mecze, w których musisz utrzymywać sie przy piłce aby nie dać sobie narzucić stylu gry przeciwnika.
Powiesz coś na temat arbitra Nicoli Rizzoliego i jego decyzji w tym meczu?
Takie rzeczy się zdarzają szczególnie w tak zaciętych meczach, które są ogromnie trudne dla sędziego i jego asystentów. Wydaje się jednak, że wczorajsze błędy nie wypaczyły znacząco końcowego rezultatu tego widowiska.
Komentarze (5)