"Luis Henrique był poważną inwestycją Interu – klub zapłacił za niego około 25 mln euro Olympique Marsylia – jednak nazywanie go nietrafionym transferem jest nie tylko nieostrożne, ale też po prostu przedwczesne" - pisze Alfredo Pedulla za pośrednictwem Football-Italia. Poniżej pełna treść jego wpisu:
Transakcja została dopięta jeszcze przed Klubowymi Mistrzostwami Świata FIFA, aby zawodnik mógł wziąć udział w turnieju rozgrywanym w USA. Obecnie wiele mówi się o tym, że Inter – wobec kontuzji Denzela Dumfriesa – nie zamierza wystawić Luisa Henrique w derbach z Milanem, wybierając przesunięcie Carlosa Augusto na prawą stronę. Jednak ocenianie Brazylijczyka wyłącznie przez pryzmat tej decyzji jest niesprawiedliwe i nie odzwierciedla rzeczywistej sytuacji.
Po pierwsze, Luis Henrique – podobnie jak większość brazylijskich skrzydłowych – jest graczem o profilu wyraźnie ofensywnym. Najlepiej czuje się, gdy ma przestrzeń, by atakować i dryblować, a nie gdy musi pełnić funkcję wahadłowego o dużych obowiązkach defensywnych. W grze obronnej wciąż ma braki, co jest naturalne u zawodnika dopiero adaptującego się do zupełnie nowego zespołu, taktyki oraz – co najważniejsze – wymagającej włoskiej ligi.
Dla Interu kluczowa jest równowaga i solidność, zwłaszcza w meczach o tak wysoką stawkę jak derby. Dlatego bardziej rozsądne jest stopniowe wprowadzanie Luisa Henrique, zamiast rzucania go od razu na głęboką wodę.
Podsumowując: potrzebny jest czas. Oceny można będzie wystawiać później, gdy zawodnik w pełni zrozumie system gry i oswoi się z Serie A.
A wy co sądzicie o ocenianiu Luisa Henrique na obecnym etapie rozgrywek oraz o decyzji, aby na prawym skrzydle zastąpił go Carlos Augusto?
Komentarze (2)
Moim zdaniem, jest za wcześnie.
Tyle, że kibice są bardzo emocjonalni, a pewnie też średnio mądrzy. Choćby u nas, 3 tyg temu wielu naszych wywalało Ziela na siłę, a teraz go wielbią.
Potrzeba więcej spokoju. Wszystkim.
Pozdr.