
Pierwszy rozdział sezonu 2017/18 możemy uznać za zamknięty - runda jesienna zakończona. Teraz nadszedł czas rozpocząć drugą część sezonu, w której rozstrzygną się wszystkie niewiadome i niejasności. To ten moment, w którym trzeba zacząć wykładać wszystkie asy na stół. Inter okazję na to będzie miał we Florencji, gdzie czeka na niego żądna krwi Fiorentina.
Fiorentina przystąpiła do tego sezonu po generalnym remoncie. Właściciele klubu postanowili całkowicie przemeblować skład. Drużynę opuściło wielu kluczowych zawodników, na których miejsce sprowadzono najczęściej młodych, utalentowanych, jednakże mniej doświadczonych piłkarzy. Wobec takiego stanu rzeczy nikt przed tym zespołem nie stawiał wygórowanych celów. Ster na tym fioletowym okręcie powierzono Stefano Piolemu, który miał to wszystko jakoś poskładać i dać fundamenty pod przyszłe sukcesy. Jaki wyszedł z tego efekt? Jak najbardziej pozytywny. Na półmetku rozgrywek Fiołki plasują się na 7. pozycji i są tuż za miejscami gwarantującymi miejsce w europejskich pucharach. Formacją, która budzi szczególny respekt wśród rywali jest zdecydowanie atak. Tercet Chiesa-Simeone-Thereau, wspomagany Babacarem, Diasem, czy też Saponarą ciągnie to wszystko do przodu. W ostatnich 5 spotkaniach podopieczni trenera Piolego ani razu nie zaznali smaku porażki. Udało im się m.in. bezbramkowo zremisować z Napoli, a także podzielić się punktami z Milanem.
Jakie nastroje u progu nowego roku w Mediolanie? Zdecydowanie mieszane. Z jednej strony zespół wypełnia przedsezonowe założenia i znajduje się na miejscu premiowanym awansem do Ligi Mistrzów, z drugiej zaś wszyscy pamiętają, że jeszcze miesiąc temu Nerazzurri liderowali tabeli Serie A i byli jedynym niepokonanym zespołem na Półwyspie Apenińskim. Od tego czasu trochę się pozmieniało. Drużyna prowadzona przez Luciano Spallettiego mocno spuściła z tonu. Znaczny spadek formy zanotowało ofensywne trio Candreva-Icardi-Perisic, co odbiło się na grze całej drużyny. Od rozbicia Chievo, Inter nie zdołał wygrać żadnego spotkania. O ile bezbramkowe remisy z Juventusem czy Lazio można uznać za zrozumiałe, to porażki z Udinese i Sassuolo trzeba traktować w kategoriach wpadki. Teraz przed mediolańską drużyną bardzo ważny moment. Muszą wygrzebać się z marazmu, w który popadli i utrzymać się na miejscach, z których możliwy jest awans do Champions League. Jeśli ten czas zostanie przez podopiecznych Spallettiego przespany, może być trudno dogonić później niesamowicie rozpędzoną w tym sezonie czołówkę ligi.
Spotkania Fiorentiny z Interem w ostatnich latach zawsze były emocjonujące i nigdy nie doskwierała w nich nuda. Także tym razem będzie podobnie. Szczególnie Nerazzurri mają coś wszystkim do udowodnienia i będą chcieli przełamać złą passę. Początek pojedynku o godzinie 20.45. Forza Inter!
Poprzednie spotkania:
20/08/17 Inter 3-0 Fiorentina (Icardi x2, Perisic)
22/04/17 Fiorentina 5-4 Inter (Vecino x2, Astori, Babacar x2 - Perisic, Icardi x3)
28/11/16 Inter 4-2 Fiorentina (Brozovic, Candreva, Icardi x2 - Kalinic, Ilicic)
14/02/16 Fiorentina 2-1 Inter (B. Valero, Babacar - Brozovic)
27/09/15 Inter 1-4 Fiorentina (Icardi - Ilicic, Kalinic x3)
Przewidywane składy: TUTAJ
Transmisja: W polskiej telewizji na kanale Eleven Sports 3
Kartka z kalendarza:
26.09.13 Radość Cambiasso po bramce strzelonej nożycami. Inter pokonał Fiorentinę 2-1.
Komentarze (5)
Co do meczu to jak zwykle Viola mocno się zepnie na to spotkanie, pytanie czy i my?