
Były trener Atletico Madryt - Quiqe Flores - ujawnił, że Inter Mediolan kontaktował się z jego agentem, w celu powierzenia mu funkcji trenera ekipy z Mediolanu.
Aktualny trener Mediolańczyków Gian Piero Gasperini znalazł się pod ostrzałem kibiców, mediów i zarządu już w kilka miesięcy po objęciu posady, poprzez fatalne wyniki jego drużyny w trzech pierwszych oficjanych meczach pod jego wodzą.
Prezydent Interu dał jednak 53-letniemu trenerowi wotum zaufania i oświadczył, iż Włoch nie straci pracy na stadionie imienia Giuseppe Meazzy.
Jakkolwiek, Flores, który pozostaje bez pracy od zakończenia poprzedniego sezonu zasugerował, że Inter szuka już nowego trenera, a co więcej kontaktował się z jego agentem.
Inter kontaktował się z Jorge Mendesem - powiedział dla Marca TV - Jeśli Inter zechce mnie zatrudnić, to zgodzę się pomimo tego, iż jest tam Diego Forlan.
Forlanowi i Floresowi nie udało się stanąć oko w oko od kilku miesięcy, kiedy to Urugwajczyk stwierdził, że są problemy na lini napastnik-trener, których sprawcą miał być Hiszpan.
Zapytany o swój konflikt z Forlanem, Flores stwierdził, że trwał on od momentu zwycięstwa nad Interem w Superpucharze Europy, w sierpniu 2010 roku.
Wtedy, kiedy celebrował tytuł, zobaczyłem innego Diego - stwierdził Flores.
Komentarze (26)
Jeżeli mamy ponownie zmieniać trenera, to na sprawdzonego, bo zatrudnienie amatora, skończy się identycznie, jak to bywa ostatnimi czasy...
Co do samego Floresa nie wydaje mi sie odpowiednim trenerem dla Interu.
Jak się zatrudnia beznadziejnych trenerów, to jasną sprawą jest, że sukcesów nie będzie, a skoro nie ma sukcesów to oczywista staja się zmiana trenera. Tak to rodzi się błędne koło i naprawdę nie wiem, kiedy zrozumie Moratti, że drużynę zaczyna się budować od trenera, a nie przerabia się Inter na zespół testujący trenerów.<br />
Można bowiem wygrywać ze słabszymi piłkarzami w składzie, gdyż naprawdę o sile zespołu w dużej mierze stanowi trener - dla przykładu ManU i Ferguson utrzymujący zespół na wysokim poziomie bez względu na umiejętności zawodników, przy którym nawet przeciętni O'Shea czy Rafael potrafią grać w piłkę.<br />
<br />
Odnosząc się na koniec do tej całej sytuacji z trenerami w Interze, przychodzi mi do głowy tylko jeden cytat z Napoleona: "Lepiej mieć armię baranów dowodzonych przez lwa, niż armię lwów dowodzonych przez barana".<br />
<br />
P.S. Takiej sieczki Interu nie pamiętam od 95' roku (nie mówię o wynikach, a o sposobie gry, czyli obecnym braku pomysłu, chaosie).
dobrze ze jesli chodzi o trenerow nie ma okienka transferowego<img src="/files/emoticons/10" alt="