
W końcowej fazie zimowego okna transferowego Inter na Sampdorię zamienił Stefano Sensi. Włoski pomocnik dołączył do klubu z Genui na zasadzie wypożyczenia. 26-latek w rozmowie z La Gazzettą dello Sport opowiedział o przenosinach do Sampdorii, a także podzielił się swoimi przemyśleniami na temat okna transferowego i układu sił w Serie A.
- Gol przeciwko Empoli nie zmienił niczego w kontekście chęci odejścia na wypożyczenie. Warunki były już ustalone. Wchodząc na boisko wiedziałem co mam zrobić. Jestem profesjonalistą i to był mój obowiązek. Byłem szczęśliwy, ponieważ dało to pożytek Interowi. Wszyscy w klubie traktowali mnie w świetny sposób. Zarówno koledzy z drużyny, personel klubu, jak i kibice. Dlatego strzelenie decydującego gola było miłym przeżyciem. Moje myślenie nie uległo zmianie, ponieważ byłem już zdecydowany na dołączenie do Sampdorii. Kontakt został zainicjowany tydzień wcześniej.
- Juventus wykonał bardzo dobre ruchy kontraktując Zakarię i Vlahovicia. Mimo wszystko uważam, że nadal Inter znajduje się na czele. Grałem w tych barwach, mam w tej drużynie kolegów, którzy są nie tylko świetnymi zawodnikami, ale również wspaniałymi osobami poza boiskiem. To robi ogromną różnicę w momencie wyjścia na boisko. Oprócz tego do zespołu dołączyli Gosens i Caicedo, którzy są znakomitymi graczami.
- Ostatniego gola w Serie A strzeliłem na Stadio Marassi przeciwko Sampdorii we wrześniu 2019 roku. Inter wygrał 3-1, a ja strzeliłem po strzale z dystansu Sancheza. W drugiej połowie zostało nas na boisku dziesięciu z powodu jego czerwonej kartki. Być może to jest znak losu, że tutaj dołączyłem.
Komentarze (5)