
Komplet punktów i bilans bramkowy 14:1 - tak Inter wszedł w sezon 2023/24 Serie A. Dziś podopieczni Simone Inzaghiego wygrali na Stadio Carlo Castellani z Empoli i po pięciu kolejkach ligowych są niekwestionowanym liderem.
Po zaskakujących roszadach w środowym meczu z Realem Sociedad Simone Inzaghi wrócił do tego, co jak dotąd sprawdzało się idealnie. Obok Lautaro Martineza w ataku wybiegł Marcus Thuram, a na lewym wahadle Federico Dimarco. Do składu wrócił też Hakan Calhanoglu, który w ostatnich dniach leczył drobny uraz. Pierwsze minuty spotkania zapowiadały kolejny świetny występ w ofensywie, jednak początkowy napór Nerazzurrich nie przyniósł zamierzonego efektu, w postaci otwierającego gola. Empoli, rozbite przed tygodniem przez Romę, dziś było zespołem o wiele lepiej zorganizowanym. Inter też niespecjalnie miał ochotę forsować tempo. Tryb ekonomiczny okazał się w pierwszej połowie niewystarczający, by pokonać Etrita Berishę. Do szatni oba zespoły schodziły więc przy bezbramkowym remsie.
W drugą połowię meczu gracze Simone Inzaghiego weszli o wiele bardziej energicznie, z widoczną chęcią, by jak najszybciej zdobyć otwierającego gola. Ta sztuka graczom z Mediolanu udała się już w 51. minucie za sprawą kapitalnego uderzenia Federico Dimarco. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka spadła przed pole karne, wprost pod nogi wahadłowego Interu, a ten strzałem z półwoleja zapakował piłkę w samo okienko bramki strzeżonej przez albańskiego golkipera gospodarzy. Zdobyty gol wyraźnie rozbudził apetyty graczy Interu, którzy ruszyli do zaawansowanej ofensywy. Mimo kilku niezły sytuacji nie udało się jednak szybko podwyższyć prowadzenia. Najbliżej zdobycia drugiego gola był Marcus Thuram, jednak jego strzał po drobnym rykoszecie minął bramkę. Końcówka meczu przyniosła sporo niepotrzebnych nerwów. Inter jednak dowiózł prowadzenie do samego konta i może sobie dopisać kolejne trzy punkty do ligowego dorobku. Należy dodać, że w doliczonym czasie gry kontuzji doznał wchodzący z ławki Marko Arnautović. Austriak był zmuszony opuścić bosko i wiele wskazuje na to, że przez jakiś czas nie zobaczymy go w barwach Nerazzurrich.
Składy, w jakich wystąpiły oba zespoły:
EMPOLI (4-3-1-2): Berisha; Ebuehi, Ismajli, Luperto, Pezzella; Marin, Ranocchia, Maleh; Baldanzi; Caputo, Shpendi.
Rezerwowi: Perisan, Stubljar, Walukiewicz, Guarino, Bereszynski, Cacace, Kovalenko, Grassi, Fazzini, Bastoni, Cancellieri, Cambiaghi, Gyasi, Destro.
Trener: Andreazzoli.
INTER (3-5-2): Yann Sommer; Benjamin Pavard, Francesco Acerbi, Alessandro Bastoni; Matteo Darmian, Davide Frattesi, Hakan Calhanoglu, Henrikh Mkhitaryan, Federico Dimarco; Marcus Thuram, Lautaro Martinez.
Rezerwowi: Emil Audero, Raffale Di Gennaro, Stefan de Vrij, Yann Bisseck, Denzel Dumfries, Carlos Augusto, Kristjan Asllani, Nicolo Barella, Davy Klaassen, Alexis Sanchez, Marko Arnautovic.
Trener: Simone Inzaghi.
Komentarze (56)
Po meczu z Sociedad były głosy, że Asllani zagrał słabo bo Miki i Barella byli równie słabi bądź niewiele lepsi. Dzisiaj przekonaliśmy się, że gra dwójki pomocników na "8" nie ma aż takiego wpływu jak zagra regista, jeśli regista wie co ma robić. Miki zagrał słabo, Frattesi niewiele lepiej, a mimo to Calhanoglu był jak dla mnie i zapewne wielu MVP tego spotkania.
Staty Calhanoglu w meczu z Empoli:
131 kontaktów z piłką
92% dokładności podań (100 z 109)
3 strzały
5 stworzonych szans
16 podań do ostatniej tercji
10 odzyskanych piłek
2 przechwyty
7/11 wygranych pojedynków
Szkoda, że Hakan akurat wypadł na Ligę Mistrzów, być może wynik byłby inny, ale kto wie może przez to dzisiaj byśmy zremisowali bo by odpoczywał. Ktoś może napisać, że Empoli to nie Sociedad, zgoda, ale co jak co ale Hakan w meczach z rywalami poważniejszymi od Sociedadu udowadniał swoją klasę, więc tutaj za bardzo nie ma co dyskutować.
Poza Hakanem kolejny raz do wyróżnienia Pavard, z nim w składzie jestem bardzo spokojny o naszą defensywę, wszystkie pojedynki 1na1 wygrywa, oby tak dalej.
Co do naszej sytuacji z atakiem to można powiedzieć powtórka z poprzedniego sezonu gdy nie mogliśmy liczyć na Lukaku przez pierwsze pół sezonu, a Correa ciągle się łamał, wracał do zdrowia i znów się łamał. Teraz Arny nie zobaczymy w 2023 roku na pewno, a z Alexisem od początku sezonu są problemy i też nie wiadomo jak będzie z jego zdrowiem. Niestety ale jeśli chodzi o napastników to sprawę położyliśmy mocno w mercato, problemy zdrowotne Arny nie są niczym nowym. Zobaczymy jak to Inzaghi poukłada teraz.
Szkoda Arny - teraz jeszcze dłużej zajmie mu dojście do prxyzwoitej dyspozycji. Nie trzeba przypominać, iż Sanchez tez jest podatny na kontuzje.
Dobrze, ze jest bogactwo w środku pola i można grać na 1 napastnika.
Pavard to rarytas - gość emanuje jakością. Dla mnie lepszy na tej pozycji od Skriniara bedzie.
I tylko dzięki determinacji i dużej woli walki drużyny , udaje się cel osiągnąć.
Wygraliśmy dzięki uporowi , konsekwentnie realizując założenia na ten mecz.
Najlepszym zawodnikiem meczu był według mnie Hakan Calhanoglu, ponownie okazał się piłkarzem niezbędnym, zarówno w rozegraniu piłki, jak i w pracy defensywnej. Zaraz za nim Yann Sommer - był bardzo pewny w każdej sytuacji, jest synonimem bezpieczeństwa w większym stopniu niż obrońcy, którym pomimo ogólnie dobrej postawy zdarzało się trudzić pod presją (Bastoni), przepuścić groźne dośrodkowanie (Pavard), czy niepotrzebne opuścić pozycję (Acerbi). Federico Dimarco po słabej pierwszej połowie, uratował ten mecz pięknym golem, potem już grał lepiej. Wielkie brawa dla zmienników: praca De Vrija, Augusto i Alexisa pozwoliła utrzymać to jednobramkowe prowadzenie.
Są trzy punkty i to się liczy. Brawo Inter.
Nie można w takim meczu pozwalać sobie na tyle nonszalancji co dziś.
Poza tym co mnie najbardziej denerwowało w tym meczu to pełne 90 minut Darmiana. O ile lubię bardzo tego zawodnika o tyle postawienie na wahadle na "defensywnego i mało dynamicznego" Darmiana z czerwoną latarnią ligi cały mecz nie ma kompletnie sensu.
Prawa strona w ataku praktycznie nie istniała. Wielu to widziało tylko nie Simone.
Wiadomo, że przy Pavardzie Matteo sobie mało by pograł, ale na siłę wciskanie go do składu na wahadło już nie do końca jest logiczne.
Potrafię zrozumieć to, iż Cuadrado miał uraz, Dumfriesowi potrzebny odpoczynek, ale jednak pełne 90 minut Darmiana w takich okolicznościach to wg mnie błąd trenera, który na szczęście nie skończył się katastrofą.
W atak Darmian nie był zaangażowany na poważnie, a jak wyszedł to nie zdążył wrócić.
Mam nadzieję, że Simone widział takie aspekty. Są to detale, ale takie Sassuolo już nie będzie litościwe.
Kilka wniosków:
1.Zabrakło skuteczności bo szans było od groma.Jednak w poprzednim sezonie potrafiliśmy takie mecze nawet przegrać.
2.Hakan to serce drużyny. To jak rozprowadza, jak utrzymuje piłkę, odbiera itp. to najwyższa klasa. Asllani raczej nigdy się do połowy takiego poziomu nie zbliży. Podziękowałbym Asllaniemu. Podejrzewam, że z nim w składzie moglibyśmy ten mecz zremisować.
3.Potrzeba jeszcze trochę czasu by Frattesi się wkomponował. Dużo złych wyborów gdy miał świetnie ustawionych kolegów.
5 pierwszych meczy = 5 wygranych. Brawo. Historyczny wyczyn. Idziemy po rekord. Brawo drużyna.
https://www.youtube.com/watch?v=AXKZf3hrvP0&ab_channel=GunnerTV
mam nadzieje ze kontuzja Arnautovic nie jest poważna i szybko wróci do gry