
Po druzgocącej porażce z Fiorentiną wypowiedział się trener Interu, Andrea Stramaccioni.
- Łatwo komentować tę porażkę. Nie sądziłem, że zapłacimy tak wysoką cenę za rozegranie dwóch meczów z rzędu tymi samymi zawodnikami. Widziałem dzisiaj zmęczony Inter, do każdej piłki dobiegaliśmy spóźnieni. Mecz rozpoczęliśmy z zamysłem, aby Guarin grał blisko Pizarro, jednak inni pomocnicy mieli problemy i Fredy musiał częściej wracać się do obrony.
[hide]
- Fiorentina zagrała bardzo dobrze, my od początku mieliśmy problemy. Nie ma specjalnej recepty na podniesienie się. Mieliśmy za sobą dwa dobre mecze, takie rzeczy się zdarzają, Milan też przegrał z Romą 4-2. Nie potrafiliśmy zagrać tak samo jak w czwartkowy wieczór, przegrywamy zbyt wiele meczów po spotkaniach w Lidze Europejskiej. Derby odbędą się po kolejnym spotkaniu pucharowym i trzeba wziąć to pod uwagę. Zagraliśmy 3 kolejne mecze tymi samymi zawodnikami i zapłąciliśmy za to wysoką cenę. Nie wystawiłem jedynie Gargano z powodu drobnych problemów zdrowotnych.
- Czy Fiorentina nas zaskoczyła? Zagrali tak samo jak w ostatnim naszym pojedynku, może z wyjątkiem Cuadrado, który był ustawiony nieco wyżej. Czas na derby? Najpierw czeka nas wyprawa do Rumunii, potem derby, które będa dobrą okazją na zrehabilitowanie się. Bardzo ważnym jest, jak reaguje się na takie sytuacje, to nasza piąta porażka po czwartkowych meczach. Traktujemy Ligę Europejską poważnie, być może poświęcamy na nią zbyt wiele sił - powiedział Stramaccioni.
Komentarze (41)
Uważałem ten sezon za stracony pod względem tytułów. Liczyłem na LM i może puchar Włoch jak się uda ale tylko dlatego żeby zbudować drużynę z młodzieżą. Mieli się cały sezon ogrywać i w następnym być konkurencyjni. A tu co mamy? Nie trzeba więcej pisać.
<br />
Wczoraj w czasie meczu pisałem <br />
<br />
"Cny 17.02.2013 21:52<br />
usun Strama po mecuz powie, ze Inter grał w czwartek i było widać zmęczenie, a Fiora odpoczywała cały tydzień. Dam sobie ręke uciąć "<br />
<br />
PROROK <img src="/files/emoticons/12" alt="
<br />
Jeżeli zawodnicy faktycznie byli zmęczeni, to jest to kolejny, po licznych kontuzjach, argument świadczący że coś jest nie tak z przygotowaniem zawodników do sezonu.
Akurat wczoraj Cambiasso i Zanetti zagrali żenująco.<br />
<br />
Chciałbym Wam jednak zwrócić uwagę na cos innego, mianowicie sposób w jaki wygrywalismy mecze "na szczycie".<br />
Z Milanem strzelilismy wcześnie gola po stałym fragmencie gry, natomiast pózniej udało nam się dociągnąć wygraną mimo wielu sytuacji Milanu i niesłusznie nieuznanej bramki dla nich. Zasadniczo, mieliśmy dużo szczęścia jednocześnie grając bez rewelacji.<br />
Dalej, mecz z Juve. Straciliśmy gola strzelonego po spalonym, racja, ale wydaje mi się że mimo wszystko strzelonego przez nas w tym meczu gole nie były efektem wypracowanych na treningach schematów a po prostu przeblyskow pojedynczych graczy (Guarin, Nagatomo). Stąd moj wniosek: Inter potrafi wygrać mecz, bo ma zawodników którzy prezentują jakieś tam umiejętności, ale nie wygrywa tych spotkań za sprawa taktyki czy wyżej wspomnianych schematów zagran. Wiele spotkań wygrywalismy na farcie, tak samo remis z Romą w Rzymie- gdyby nie indywidualna akcja Guarina byłby mecz w ryj. W związku z tym uważam, ze Strama na ławce trenerskiej jest daremny, niczego nie wnosi do gry. Jakby drużynę prowadził Baresi to podejrzewam ze wyglądałoby to podobnie o ile nie lepiej.
<br />
W bramce niech stoi Handa, który ostatnio przygląda się piłkom jak swego czasu JC, może to nie jego wina, tylko treningów? Może treningi są denne, mało interesujące i zawodnicy grają jak grają? <br />
<br />
Na lewej niech biega Mbaye, w środku Juan Jesus z Ranocchią, na prawej Schelotto (lepszy niż Jonathan, lepszy niż Capitano, lepszy niż Nagatomo [Boże, co za konkurencja]).<br />
<br />
W środku niech biega ten Kuzmanović z Guarinem, chociaż zamiast Serba wolałbym Duncana, razem fajnie się rozumieli w meczu pucharowym. Z braku skrzydłowych niech w środku jeszcze biega Kovacic, po to dali za niego tyle pieniędzy aby grał, a nie oglądał dziadów. <br />
Ofensywnego niech gra Alvarez, chociaż nie mam do niego przekonania, to na pewno wolę jego niż Guarina na tej pozycji. <br />
<br />
Z przodu wiadomo, Palacio z Antkiem, wolałbym Livaję, no ale mamy to co mamy.
PS. przecież możnaby wystawić 2 składy na te dwa mecze i zmęczenia nie byłoby