
Przed nami finałowy akt wielkiego spektaklu, który rozstrzygnie o tym, która z drużyn zamelduje się w półfinale Ligi Mistrzów. Po pierwszej części rywalizacji o krok bliżej tego sukcesu znajduje się Inter, lecz Bayern z pewnością nie stoi na straconej pozycji. Wielkie emocje, których świadkiem będzie mediolańska La Scala futbolu swój bieg rozpoczną w środowy wieczór o godzinie 21:00.
Bawarczycy, podrażnieni pierwszą, domową porażką w Champions League od ponad czterech lat w sobotę zmierzyli się w kolejnym hitowym pojedynku. Tym razem czekał ich Der Klassiker i starcie z Borussią Dortmund, które ostatecznie zakończyło się wynikiem 2-2. Od sobotniego wieczoru wszystkie myśli Die Roten były już jednak z powrotem skupione na rywalizacji z Interem. Sytuacja kadrowa drużyny prowadzonej przez Vincenta Kompany'ego nie uległa zbytniej poprawie, a belgijski szkoleniowiec w dalszym ciągu nie będzie mógł skorzystać z takich zawodników jak Upamecano, Davies, Musiala, Ito, Buchman czy Neuer. Najbliżej powrotu do gry, według medialnych doniesień, był niemiecki bramkarz, ale ostatecznie udał się wraz z zespołem do Mediolanu jedynie w roli widza.
Inter w przerwie od europejskiej rywalizacji, choć nadal w meczu o wielką stawkę w postaci znajdującego się na horyzoncie Scudetto, mierzył się na Stadio Giuseppe Meazza z Cagliari. Nerazzurri pokonali rywali z Sardynii 3-1 i właściwie tylko przez kilka minut po przerwie mogli zacząć bać się o końcowy wynik. Na kontaktowe trafienie gości zawodnicy Simone Inzaghiego odpowiedzieli jednak we właściwy sposób i po chwili znów można było oszczędnie gospodarować siłami i kontrolować przebieg gry. Włoski szkoleniowiec nadal nie może korzystać co prawda z Dumfriesa i Zielińskiego, ale ogólna sytuacja zdrowotna czarno-niebieskich jest lepsza niż jakiś czas temu. Dzięki temu, poza holenderskim wahadłowym, Inzaghi będzie mógł posłać w rewanżowy bój najsilniejszy, możliwy skład.
Za ekipą Nerazzurrich z pewnością nie przemawiają dotychczasowe statystyki, bowiem przegrali oni wszystkie, cztery domowe spotkania z Bayernem, które miały do tej pory miejsce. Mistrzowie Włoch będą jednak chcieli odwrócić ten niekorzystny dla nich trend i cieszyć się z awansu do najlepszej czwórki po zwycięstwie nad utytułowanym i wielkim rywalem.
Przewidywane składy:
Inter (3-5-2): Sommer - Pavard, Acerbi, Bastoni - Darmian, Barella, Calhanoglu, Mkhitaryan, Dimarco - Lautaro Martinez, Thuram
Bayern (4-2-3-1): Urbig - Laimer, Dier, Min-Jae, Stanisic - Kimmich, Goretzka - Olise, Mueller, Gnabry - Kane
Transmisja:
TVP Sport, TVP 1 - komentarz: Mateusz Borek i Grzegorz Mielcarski
Canal+ Sport - komentarz: Piotr Laboga i Tomasz Lipiński
Komentarze (16)
To będzie naprawdę wielka szansa na awans.
Trzeba tylko zachować czujność w obronie i wykorzystać możliwe błędy osłabionej defensywy Bayernu.
Obrona Bayernu jest bardzo kiepska i trzeba to wykorzystać.
Zbyt głębokie cofnięcie się to gwarantowane kłopoty.
Musimy wyjść z odwagą, jak w finale z City, pokazać znowu swoją wartość i przywrócić mistrzowskie nastawienie.
W poprzednim sezonie rozwaliliśmy ligę korzystając z nastawienie po niefortunnie przegranym finale LM, teraz możemy wrócić na ten właściwy tor. Ale możemy też przegrać jak z Atletico, od tego meczu nasza gra nie jest już przekonująca.
To nie jest mecz tylko o półfinał, to mecz o tożsamość.
Forza Inter!