Po emocjach związanych z Ligą Mistrzów, czas powrócić na boiska Serie A. Już jutro o godzinie 18:00 Nerazzurri zmierzą się na własnym stadionie z Bologną - czy uda się odnieść kolejne zwycięstwo czy jednak podopieczni Sinisy Mihajlovica postawią twarde warunki i wrócą z Mediolanu ze zdobyczą puktową? Odpowiedź poznamy już za nieco ponad dobę.
Simone Inzaghi po nieudanym rozpoczęciu swojej przygody z Interem w Lidze Mistrzów będzie chciał jak najszybciej pokazać, że był to tylko wypadek przy pracy. Pomimo dobrej pierwszej połowy, Nerazzurri przegrali swoje pierwsze spotkanie 0:1 z Realem Madryt. Okazja do poprawy nastrojów w drużynie będzie już w sobotę, ale przeciwnik wcale nie należy do najłatwiejszych. Bologna, bo o nich mowa, w ostatnich meczach bezpośrednich wielokrotnie stwarzała graczom Interu bardzo dużo problemów. W ostatnich pięciu spotkaniach pomiędzy tymi drużynami, trzykrotnie wygrywali Nerazzurri, a dwukrotnie lepsi okazywali się zawodnicy Rossoblu.
Inter w lidze jak na razie radzi sobie nieźle - dwa zwycięstwa i jeden remis dają obecnie 4. miejsce podopiecznym Simone Inzaghiego. Początek sezonu można więc zaliczyć do udanych, ale i rywale nie byli zbytnio wymagający. Genoa, Hellas oraz Sampdoria to nie są czołowe zespoły ligi, ale z takimi drużynami zwycięstwa są wręcz obowiązkiem. Najprawdopodobniej ujrzymy kilka zmian w wyjściowym składzie, a najważniejszą z nich ma być duet napastników CoLa - Joaquin Correa i Lautaro Martinez są desygnowani do wystąpienia w jutrzejszym meczu od pierwszej minuty. Nie wiadomo, czy ujrzymy ponownie Bastoniego, który tuż po kontuzji zagrał w środku tygodnia całe spotkanie z Realem. Na murawie Stadio Giuseppe Meazza na pewno nie ujrzymy Stefano Sensiego, który zszedł kontuzjowany w ostatnim spotkaniu ligowym z Sampdorią. Jednego możemy być pewni - Sinisa Mihajlovic na pewno w odpowiedni sposób zmotywuje swoich zawodników i graczy z Mediolanu może czekać trudna przeprawa.
Bologna ma obecnie tyle samo punktów co Inter i szczególnie wyjazdowy bezbramkowy remis z Atalantą musi budzić podziw. W drużynie gości na pewno nie ujrzymy Jerdiego Schoutena oraz Kingsleya Michaela, którzy są kontuzjowani. Warto szczególną uwagę zwrócić jednak na Lorenzo De Silvestriego - obrońca Rossoblu po pierwszych trzech kolejkach ma na swoim koncie już dwa trafienia i jest obecnie najlepszym strzelcem swojego zespołu. Defensorzy Interu na pewno nie będą mieli łatwego życia z byłym zawodnikiem Interu - Marko Arnautovicem, który przed sezonem przeszedł do drużyny prowadzonej przez Sinisę Mihajlovica.
Spotkanie będzie można obejrzeć na kanale Eleven Sports 1.
Ashraf Hakimi po strzeleniu bramki w ostatnim spotkaniu na Giuseppe Meazza pomiędzy Interem a Bologną
Komentarze (7)