Inter wygrał 2:0 swoje wyjazdowe spotkanie z Venezią. Wynik otworzył Hakan Calhanoglu, a ostatnią bramkę w 95. minucie zdobył z rzutu karnego Lautaro Martinez.
W 12. minucie pierwszą próbę strzału sprzed pola karnego podjął Marcelo Brozović, jednak takie uderzenie nie mogło zaskoczyć Romero, który pewnie wyłapał futbolówkę. Już minutę później po dynamicznej akcji strzału spróbował Edin Dzeko, jednak ten strzał także był zbyt słaby, aby piłka znalazła drogę do siatki. Inter absolutnie dominował i wsiadł na piłkarzy Venezii. Za chwilę strzału z dystansu spróbował Alessandro Bastoni, jednak piłka minęła światło bramki. W 17. minucie strzału z rzutu wolnego spróbował Hakan Calhanoglu, ale Romero mógł spokojnie odprowadzić piłkę wzrokiem. Do tego momentu Inter oddał aż 6 strzałów! W 30. minucie strzału głową po dośrodkowaniu Darmiana spróbował Ivan Perisić, ale Romero ponownie pewnie interweniował między słupkami bramki Venezii. W 33. minucie po złożonej akcji Hakan Calhanoglu trafił do siatki! Turek potężnie uderzył sprzed pola karnego i pokonał Romero! W 37. minucie ponownie zapachniało bramką, ale dośrodkowanie Dimarco zakończyło się niecelnym strzałem głową Ivana Perisicia. W 38. minucie Aramu uderzył w fantastyczny sposób na bramkę Samira Handanovicia, ale na szczęście kapitan Interu był na posterunku i w ekwilibrystyczny sposób wybił piłkę na rzut rożny. Wynik przed końcem spotkania próbował podwyższyć Dimarco, jednak tym razem górą był Romero.
W 62. minucie strzału na bramkę spróbował Brozović, jednak uderzenie było niecelne i kibice Interu musieli obejść się smakiem. Po godzinie spotkania Inter miał na swoim koncie 14 strzałów na bramkę, z których tylko jeden zakończył się golem. W 68. minucie kolejny pojedynek zakończył się triumfem Romero. Tym razem argentyński bramkarz powstrzymał Edina Dzeko. W 75. minucie Venezia stworzyła groźną sytuację pod bramką Interu i zrobiło się gorąco. Na szczęście strzał okazał się niecelny. Natarcia Venezii skutecznie blokowała defensywa Nerazzurrich. W 83. minucie szansę na zamknięcie meczu miał Federico Dimarco, ale po raz kolejny w tym spotkaniu fantastycznie interweniował Sergio Romero. W 86. minucie strzału sprzed pola karnego spróbował Lautaro Martinez, ale i jego starania skutecznie zniwelował Romero. W końcówce spotkania Inter wyprowadził kontratak, a po Martineza jeden z zawodników Venezii dotknął piłkę ręką. Po analizie VAR przyznano rzut karny dla Nerazzurrich. Do piłki podszedł Toro i pewnie pokonał Romero podwyższając wynik na 2:0. Po chwili arbiter zakończył spotkanie 14. kolejki Serie A i to drużyna Interu będzie mogła dopisać do swojego konta kolejne trzy punkty.
VENEZIA (4-3-2-1): 88 Romero; 7 Mazzocchi, 31 Caldara, 32 Ceccaroni, 55 Haps; 44 Ampadu, 5 Vacca, 27 Busio; 10 Aramu, 23 Kiyine; 77 Okereke.
Ławka: 12 Lezzerini, 3 Molinaro, 8 Tessmann, 9 Forte, 11 Sigurdsson, 13 Modolo, 14 Henry, 17 Johnsen, 18 Heymans, 30 Svoboda, 33 Crnigoj, 42 Peretz.
Trener: Paolo Zanetti.
INTER (3-5-2): 1 Handanovic; 37 Skriniar, 95 Bastoni, 32 Dimarco; 36 Darmian, 23 Barella, 77 Brozovic, 20 Calhanoglu, 14 Perisic; 9 Dzeko, 19 Correa.
Ławka: 21 Cordaz, 97 Radu, 2 Dumfries, 5 Gagliardini, 8 Vecino, 10 Lautaro Martinez, 12 Sensi, 13 Ranocchia, 33 D'Ambrosio, 48 Satriano.
Trener: Simone Inzaghi.
Sędzia: Marinelli.
Komentarze (32)
Dumfries,Vecino,Gagliardini, D'Ambrosio w jednym momencie na boisku- trzeba miec jaja ze stali lub ławke z darów dla powodzian.Szacun.
Słabo Correa , chociaż plus że nie graliśmy bezsensiwnymi wrzutkami, nawet w okolicy bramki, raz Correa podał na 16 metr, Brozo nie wiedział czy ma strzelać czy nie, po chwili próbował tego samego, obrońca się wnieszał i Hakan huknal, brawo
Dzeko wiadomo, dużo strat, więc ten atak słabo wyglądał
Nie najgorsze wejście Dumfriesa, ok, nie wdawał się w pojedynki, ale dwa razy dobrze podał, raz do dzeko raz do Vecino Ale spartolili
Plus dobra obrona w 91 min i kluczowe wybicie z głowy w 93 min
Kto wie, moze powoli zacznie coś grać, chociaż wątpię, bo ma braki techniczne, zwłaszcza przy przyjęciu piłki
Cieszy, że oddawalismy strzaly z daleka, tego czesto brakuje
Hakan, Brozo, nawet Bastoni probował
Pozdr.